Początek tygodnia: Złoty i giełda tracą po obniżeniu ratingu przez S&P

WIG 20 na otwarciu poniedziałkowej sesji spadł o 1,30 proc. i wyniósł 1712,35 pkt. WIG 30 spadł o 1,37 proc. i wyniósł 1921,43 pkt. Na rynkach walutowych złoty tracił wobec dolara i euro.

Na otwarciu poniedziałkowej sesji WIG spadł o 1,29 proc. i wyniósł 43155,99 pkt., mWIG40 spadł o 1,56 proc. i wyniósł 3346,65 pkt., WIGdiv spadł o 1,31 proc. i wyniósł 895,02 pkt.

Ok. 9.30 za euro trzeba było zapłacić 4,47 zł, za dolara 4,11 zł, a za franka szwajcarskiego 4,08 zł.

W piątek agencja ratingowa Standard&Poor's obniżyła długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus". Perspektywa ratingu jest negatywna.

- Trzeci tydzień handlu w nowym roku rozpoczyna się od rekordowej słabości polskiego złotego, której początek obserwowaliśmy już w piątek, kiedy agencja S&P zdecydowała się na niespodziewaną przez rynek decyzję - komentuje Robert Pietrzak, analityk rynków finansowych HFT Brokers.

Reklama

Obniżenie długo- i krótkoterminowego ratingu kredytowego dla Polski z A- do BBB+ doprowadziło do gwałtownej i natychmiastowej reakcji inwestorów, która poskutkowała najniższym od wielu lat kursem złotego w stosunku do pozostałych walut. Za jedno euro zapłacimy obecnie 4,48 zł, za jednego dolara około 4,11 zł, natomiast za jednego franka już 4,08 zł, co jest kolejną negatywną wiadomością dla osób posiadających kredyt w szwajcarskiego walucie.

- Decyzja agencji S&P o obniżeniu ratingu wzbudziła wiele kontrowersji, jako że kondycja naszej gospodarki jest dobra i niezagrożona głębszym spowolnieniem, spoglądając na wybrane wskaźniki makroekonomiczne i porównując je zarówno do gospodarek z naszego regionu oraz do pozostałych państw w Europie. Przyczyn podjęcia takiej decyzji przez agencję S&P należy zatem doszukiwać się w czynnikach związanych ze światem politycznym i działaniami partii rządzącej, która już wprowadza albo ma zamiar przeprowadzać działania mogące pogorszyć sytuację polskiego budżetu w przyszłości, jak i również poszczególnych sektorów naszej gospodarki. Inwestorzy na warszawskiej giełdzie także zaczynają dzień od spadków, jednak w przypadku indeksu WIG20 skala wyprzedaży jest ograniczona - dodaje analityk.

Także Marcin Kiepas z Admiral Markets potwierdza, że poniedziałkowe spadki na GPW należy wiązać przede wszystkim z piątkową decyzją agencji S&P, obniżającą rating Polski. - Całą decyzję traktuję jako wskazanie dla inwestorów zagranicznych, że sytuacja gospodarcza w Polsce może się skomplikować - ocenił. - S&P zwraca uwagę, że Polska może iść ścieżką węgierską, co akurat dla inwestorów zagranicznych jest sporym ostrzeżeniem - dodał ekspert.

Jego zdaniem prognozy, zawarte w scenariuszu S&P - wzrost gospodarczy 3,4 proc., deficyt 3,2 proc. PKB (wobec rządowych odpowiednio 3,8 proc. i 2,8 proc. PKB) - też są w opinii wielu ekonomistów bliższe realiów.

- To jest takie wskazanie palcem inwestorom zagranicznym, że w Polsce może dziać się nie najlepiej - zaznaczył Kiepas. Tym bardziej, dodał, że do takich kwestii jak podatek bankowy, ustawa frankowa mogą dojść próby dalszego demontowania OFE, choć w tej ostatniej sprawie rząd zapewnia, że nic się nie dzieje.

Co do walut, zdaniem Kiepasa "piątkowy ruch wszystko zdyskontował". "Jeśli miałbym oczekiwać w kolejnych godzinach i dniach, zakładałbym raczej lekkie odreagowanie piątkowej przeceny" - mówił analityk. - Natomiast długoterminowo złoty powinien pozostać słaby, choćby dlatego, że w ostatnich tygodniach jest odzierany z łatki bezpiecznej przystani wśród walut rynków wschodzących - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inwestowanie | GPW | rating
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »