Analiza: Świat odlicza dni do Brexitu - co na to złoto?

Kurs złota gwałtownie zyskuje już drugi tydzień z rzędu - tym razem poszedł w górę o ponad trzy procent, odrabiając stratę z przełomu maja i czerwca. Inwestorzy zastanawiają się, kiedy przebije pułap 1300 dolarów za uncję. Szanse są spore, bo już tylko 10 dni dzieli Unię Europejską od kluczowego referendum w Wielkiej Brytanii. Zmienność na rynkach będzie więc ogromna.

Jak pochodnia w wyobraźni inwestorów płonie data 23 czerwca - to wtedy Brytyjczycy zdecydują, czy ich kraj pozostanie w Unii Europejskiej. Na 10 dni przed referendum Europa wciąż jednak nie wie, jaki będzie rezultat głosowania. Z ostatnich sondaży publikowanych przez What UK Thinks wynika, że rezultat tego meczu to jak do tej pory remis, z marginalnym wskazaniem na zwolenników zjednoczonej Europy. Tak naprawdę nikt więc nie wie, co stanie się 23 czerwca, a im będzie bliżej do referendum, tym temperatura na rynkach będzie rosła. A jak wiadomo, niepewność to największy wróg inwestorów.

Reklama

Niepewność to równocześnie sprzymierzeniec aktywów, które są uznawane za najbardziej bezpieczne. W tym złota. Widać to po ostatnich dniach. Kiedy do świadomości inwestorów coraz śmielej przedziera się myśl, że Wielka Brytania naprawdę może opuścić Wspólnotę, notowania szlachetnego kruszcu zyskują. W ciągu ostatnich kilku, kilkunastu dni kurs pożegnał minima z końca maja i śmiało kieruje się w stronę 1300 dolarów za uncję.

Inwestorzy obawiają się ciągu zdarzeń, który może wydarzyć się po Brexicie. Ryzyka kumulują się w dwóch obszarach: kondycji gospodarczej Europy oraz dalszego kształtu Unii. Punktem wspólnym obu jest fakt, że Wielka Brytania to trzecia pod względem wielkości gospodarka w Europie i poważny partner handlowy większości państw. Z jednej strony, przez długie kwartały będzie musiała renegocjować umowy handlowe, co z pewnością zatrzyma pracę wielu firm i fabryk. Z drugiej, podważy sens istnienia samej Wspólnoty. Nastroje antyunijne rosną w siłę i nie jest tajemnicą, że podobne referenda przygotowują Duńczycy lub Szwedzi. "Nie" w referendum 23 czerwca da kolejny argument przeciwnikom Unii.

Jeśli tak się stanie, scenariusz dla dalszych notowań złota wydaje się bardzo oczywisty. Kurs powinien znacząco oddalić się od aktualnych wartości i poszybować przynajmniej w okolice 1400 dolarów za uncję. Negatywny wpływ na notowania będą miały równoległe wzrosty wartości dolara, aczkolwiek w tym wypadku kruszec powinien oderwać się od ścisłej zależności z amerykańską walutą.

Oprócz nadchodzącego referendum, inwestorzy przyglądają się stałym punktom kalendarium dla złota, czyli głównie wydarzeń w USA. Przypomnijmy, że kurs kruszcu ruszył na początku czerwca w górę po rozczarowujących danych z tamtejszego rynku pracy. Dlatego świat z wielką uwagą będzie śledzić najbliższe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Obecnie nikt już nie oczekuje, że Fed podniesie stopy procentowe. Zmienią się za to prognozy dotyczące dalszego wzrostu gospodarki, a przede wszystkim konieczne będzie gruntowne odświeżenie oczekiwań wobec wspomnianego rynku pracy.

Michał Tekliński

Mennica Wrocławska - Grupa Goldenmark

Dowiedz się więcej na temat: brexit | referendum w Wielkiej Brytanii | złoto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »