Zderzenie Trumpa ze światem polityki

W Izbie Reprezentantów zaczną rozstrzygać się losy programu Obamacare. Jego demontaż zgodnie z zapowiedziami administracji Trumpa jest warunkiem koniecznym, by w drugim kwartale przedstawić projekt obniżenia podatków, a w trzecim zaprezentować szczegóły programu inwestycji infrastrukturalnych.

Jest to zatem pierwszy krok na drodze do spełnienia przedwyborczych obietnic i pierwszy istotny test poparcia Partii Republikańskiej dla zamierzeń Trumpa. Fiasko już na wstępnym etapie może okazać się nie tylko kolejnym ciosem w dolara, ale również zagrożeniem dla trwającego od listopada rajdu na Wall Street i odbicia cen surowców przemysłowych.

By głosowanie (odbywające się wczesnym wieczorem polskiego czasu) zakończyło się sukcesem administracji Trumpa projekt musi poprzeć 216 spośród 435 reprezentantów. W Izbie zasiada jednak 193 Demokratów i naiwnością byłoby liczenie, że któryś z przedstawicieli tej frakcji poprze inicjatywę Trumpa. Oznacza to, że tylko 23 przedstawicieli Partii Republikańskiej może nie poprzeć zmian by trafiły one do Senatu.

Reklama

New York Times na podstawie swoich źródeł estymuje, że tylko 140 kongresmenów popiera te regulacje, natomiast aż 41 reprezentantów jest przeciwko lub ma poważne zastrzeżenia. To mocny dowód na silne podziały w Partii Republikańskiej. Języczkiem uwagi będzie poparcie House Freedom Caucus (NYT wskazuje na aż 23 oponentów). Od kilkunastu godzin trwają prace nad zmodyfikowaniem ustawy by zyskać poparcie tej skrajnie prawicowej frakcji.

Trump po nocnych negocjacjach zapewne osiągnie pierwszy sukces w Izbie Rerprezentantów. Powinno to wywołać korekcyjne umocnienie dolara, wzrost rentowności długu i pomóc w wymazywaniu wtorkowej przeceny na Wall Street. Impuls powinien być jednak krótkotrwały a obowiązujące przedziały wahań utrzymane. W przypadku EUR/USD spadki powinny zostać wygaszone przed 1,0715. Rentowność 10 - letnich obligacji USA nie powinna natomiast trwale przekroczyć 2,50 proc. W końcu, w razie powodzenia, w przyszłym tygodniu projekt trafi pod obrady Senatu. A tam opór jest jeszcze większy i szanse na zebranie poparcia dla demontażu Obamacare wręcz iluzoryczne.

Dziś odbywa się też ostatni przetarg TLTRO (niskooprocentowane długoterminowe pożyczki dla banków). Ostatnie głosy z ECB sugerują, że popyt będzie zdecydowanie większy niż w grudnia (62 mld euro). W końcu wszystko wygląda na to, że to ostatnia szansa na pozyskanie tak taniego kapitału z ECB na okres aż 4 lat. Gigantyczne zapotrzebowanie może przyczynić się do umiarkowanej presji na euro poprzez kanał spadku stawek na rynku pieniężnym i obniżenia się krzywej EONIA.

EUR/PLN wzrósł do 4,28. Spodziewamy się, że ten wzrostowy będzie kontynuowany, ale możliwa jest intradayowa korekta w kierunku wsparcia 4,26. Dane o bezrobociu jak zawsze będą neutralne dla złotego (prognoza TMS 8,6 proc, zgodna z konsensusem), ale potwierdzają pozytywne tendencje na rynku pracy.

Protokół z posiedzenia RPP może pokazać, że część decydentów chciałaby w tym roku podnosić (vide wczorajszy wywiad z E.Gatnarem). Zakładamy podwyżkę w czwartym kwartale, ale zanim rynek zacznie się pod nią pozycjonować minie jeszcze kilka miesięcy.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

DM TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »