Nowy ład w systemie podatkowym? Rząd nie potwierdza

"Celem nowego ładu podatkowego jest uwolnienie przedsiębiorczości od skomplikowanego i niestabilnego systemu podatkowego i dzięki temu pobudzenie społeczeństwa do rozwoju działalności gospodarczej" - tak zaprezentowane w tym tygodniu propozycje zmian w systemie podatkowym opisuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Pobierz za darmo program PIT 2016

Nie ustają dyskusje o ewentualnych zmianach w ustawach podatkowych. W kończącym się tygodniu propozycję zmian w podatkach opisaną przez ZPP przedstawiono podczas posiedzenia parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.

Reklama

ZPP tłumaczy, że system podatkowy ma być przejrzysty i stabilny, podatek łatwy w naliczeniu i tani w poborze, a jego płatność nie do uniknięcia.

Ma temu służyć zmniejszenie kosztu nakładanego na pracę poprzez docelowe zwiększenie dochodu netto dla pracownika o 22 proc., a także wyrównanie warunków konkurencyjnych poprzez likwidację możliwości optymalizacji podatkowej przez podmioty globalne.

"Nie proponujemy zmiany obecnego stanu, ale nowy system, który w sposób radykalny spowoduje polepszenie warunków prowadzenia działalności gospodarczej i wpłynie na wzrost wynagrodzeń pracowników" - napisali w swoim raporcie eksperci ZPP.

ZPP podkreśla, że podstawowym problemem w polskim systemie podatkowym jest zbyt wysokie opodatkowanie pracy. Aby pracownik mógł otrzymać "na rękę" 3 tys. zł pracodawca musi wyłożyć ponad 5 tys. zł, czyli koszty zatrudnienia wynoszą ponad 40 proc. "To właśnie zbyt wysokie opodatkowanie pracy jest jednym z głównych powodów upowszechnienia się umów cywilnoprawnych, które często są tożsame z umowami o pracę" - przekonuje ZPP.

- Naszym zdaniem należy przede wszystkim doprowadzić do radykalnego obniżenia kosztów pracy oraz zlikwidować zróżnicowanie jej kosztu w zależności od formy prawnej jej świadczenia. Tylko takie rozwiązanie może doprowadzić do zwiększenia zamożności szerszych kręgów społeczeństwa oraz przyczynić się do zmniejszenia bezrobocia - czytamy w raporcie przygotowanym przez ZPP.

Warto zwrócić uwagę na koncepcję zmiany podejścia państwa do pobierania danin od przedsiębiorców. ZPP przekonuje, że jest ono niespójne. Z jednej strony nakładane są wysokie podatki kwotowe w postaci składek na ZUS i NFZ (w roku 2015 było to 1095 zł), z drugiej zaś umożliwia się niektórym podatnikom, którzy pracowali na umowy o pracę, optymalizację podatkową i płacenie liniowego 19-proc. podatku dochodowego. W ten sposób opodatkowuje się część ludzi wykonującą tzw. wolne zawody. Zamiast ponad 40-proc. podatku przychodowego płacą 19-proc. dochodowy, czyli mogą odliczać od podstawy opodatkowania koszty uzyskania przychodu - wyliczają eksperci ZPP i dodają, że bardzo często prowadzi to do patologii w postaci odliczania od podstawy opodatkowania kosztów prywatnej konsumpcji.

"Tak duża luka między opodatkowaniem pracy, a opodatkowaniem działalności gospodarczej, która w rzeczywistości jest taką samą formą świadczenia pracy, jest przejawem niesprawiedliwości w traktowaniu jednakowych podmiotów" - czytamy w raporcie ZPP.

Trzeba jednak przypomnieć, że przedstawiciele partii rządzącej na razie odcinają się od pomysłu zmian w systemie podatkowym zaprezentowanego w tym tygodniu. - Ani rząd, ani klub, ani partia nad zmianami w podatkach nie pracują - tak rzeczniczka PiS Beata Mazurek skomentowała projekt zmian podatkowych, nad którym pracuje Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego kierowany przez posła PiS.(js)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatki | fiskus | Ministerstwo Finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »