GUS: Stopa bezrobocia w maju br. spadła do 7,4 proc.

Stopa bezrobocia w maju br. wyniosła 7,4 proc. wobec 7,7 proc. w kwietniu tego roku - poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. To spadek względem kwietnia o 0,3 punktu procentowego.

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w maju br. 1 mln 202,1 tys. wobec 1 mln 252,7 tys. osób w poprzednim miesiącu. Spośród zarejestrowanych bezrobotnych w maju 649,4 tys. stanowiły kobiety.

Zgodnie z danymi GUS liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w maju wyniosła 143,1 tys., a wyrejestrowanych zostało 193,7 tys. osób.

KOMENTARZE

Spadek bezrobocia cieszy, rynek pracy niepokoi

Zgodnie z oczekiwaniami, stopa bezrobocia obniżyła się w maju z 7,7 do 7,4 proc. Pozytywna tendencja w tym zakresie jest więc kontynuowana i wszystko wskazuje na to, że optymistyczne prognozy zostaną zrealizowane, być może nawet z naddatkiem. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przewiduje, że na koniec roku stopa bezrobocia wyniesie 7 proc. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 1 mln 202,1 tys. i była niższa niż w kwietniu o 50,6 tys., czyli o 4 proc. i o 254,8 tys. niż w maju 2016 r., co oznacza spadek aż o 17,5 proc. Stopa bezrobocia obniżyła się we wszystkich województwach, a co ważne, największa poprawa nastąpiła w tych, w których bezrobocie należy do najwyższych. Liczba ofert zatrudnienia, zgłoszonych do urzędów pracy sięgnęła w maju 153,3 tys. i była o 21,4 proc. wyższa niż przed rokiem.

Reklama

Na koniec pierwszego kwartału liczba pracujących w gospodarce narodowej (dotyczy podmiotów zatrudniających powyżej 9 osób) wynosiła 9 mln 122 tys. i była wyższa niż przed rokiem o 292,1 tys. (wzrost o 3,3 proc.) oraz o 1 mln 115 tys. niż dziesięć lat temu (wzrost o 14 proc.). W porównaniu do czwartego kwartału ubiegłego roku w pierwszych trzech miesiącach 2017 r. liczba pracujących zwiększyła się o 175,4 tys. osób i był to najlepszy pod tym względem początek roku od 2008 r., a więc od poprzedniego, przedkryzysowego szczytu koniunktury. Obecnie załamanie nam nie grozi, więc należy się spodziewać dalszego wzrostu liczby pracujących, choć pewnie już nie tak dużego (w ubiegłym roku zwiększała się ona o 30-50 tysięcy z kwartału na kwartał). W pierwszym kwartale powstało 226 tys. nowych miejsc pracy, o prawie 18 proc. więcej niż rok wcześniej i niemal dwa razy tyle co w czwartym kwartale 2016 r., zaś liczba wolnych miejsc pracy wyniosła 119,5 tys. i było ich o jedną trzecią więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku. Do obsadzenia nowych miejsc pracy zabrakło 27 tys. osób. Niedostateczna podaż pracowników staje się dla gospodarki coraz większym problemem.

Najbardziej dynamiczny w skali roku wzrost liczby pracujących w pierwszym kwartale miał miejsce w transporcie i gospodarce magazynowej (o 7 proc.), informacji i komunikacji (o 6,3 proc.), handlu i naprawie pojazdów (o 5,1 proc.) oraz przetwórstwie przemysłowym (o 4,4 proc.). Spadek zanotowano w górnictwie (o 6 proc.), wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię, gaz i gorącą wodę oraz w działalności finansowej i ubezpieczeniowej (w obu przypadkach po 1,5 proc.). Dane za maj potwierdzają te tendencje.

Roman Przasnyski

główny analityk GERDA BROKER

Rekordowo niskie bezrobocie przed nadejściem sezonu wakacyjnego

Z opublikowany dziś danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że bezrobocie w maju spadło w większej skali niż wskazywały na to prognozy. W ubiegłym miesiącu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 7,4 proc., co stanowi mniejsze wskazanie o 1,7 pp. w stosunku do roku ubiegłego. Zdaniem eksperta Work Service istnieje dalsza przestrzeń do spadków stopy bezrobocia, która w najbliższych miesiącach może wynieść poniżej 7 proc. Co istotne poprawa na rynku pracy zaczyna być widoczna na coraz większym obszarze kraju, co powoduje, że już tylko 3 z 16 województw odnotowuje dwucyfrowe bezrobocie.

Rosnący popyt na pracę i nadejście sezonu wakacyjnego powoduje, że istnieją jeszcze rezerwy na dalsze spadki bezrobocia. W trzecim kwartale możemy spodziewać się dalszej kontynuacji trendu spadkowego i osiągnięcia poziomów poniżej 7 proc. Należy jednak pamiętać, że zmniejszające się bezrobocie, wspiera czynniki demograficzne i migracyjne, powodując sukcesywne zmniejszanie podaży pracowników. Niedobory kadrowe stają się faktem, a firmy w coraz mniejszym stopniu mają dostęp do kandydatów na rynku. Obecnie ponad 56 proc. bezrobotnych to osoby długotrwale pozostające bez zatrudnienia. Przywrócenie ich na rynek pracy, wymaga szeregu działań aktywizacyjnych. Co więcej z badań CBOS wynika, że 4 na 10 bezrobotnych w ogóle nie planuje szukania pracy - komentuje Andrzej Kubisiak, Dyrektor Zespołu Analiz w Work Service S.A.

Warto podkreślić, że stopa bezrobocia spada w całym kraju, a najszybciej w tych województwach, gdzie do tej pory była najwyższa. W efekcie już tylko w 3 z 16 województw w Polsce mamy do czynienia z dwucyfrowym bezrobociem. Nie oznacza to, że całkowicie zniknęły z mapy kraju miejsca, w których brakuje ofert pracy. W powiatach Szydłowieckim, Braniewskim czy Bartoszyckim bezrobocie nadal przekracza 20 proc. Jednak na drugim biegunie mamy coraz więcej powiatów ze wskazaniami poniżej 3 proc., a więc z sytuacją, gdy praktycznie nie ma osób dostępnych na rynku. Najczęściej takie warunki panują dziś w dużych miastach i metropoliach, które przyciągają masowych pracodawców - dodaje Andrzej Kubisiak.

PAP/IAR/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie w Polsce | stopa bezrobocia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »