Mieszkanie na peryferiach - dalej znaczy gorzej?

Nowe osiedla na peryferiach dużych miast oferują mieszkania nawet o blisko 30 proc. tańsze od nieruchomości bliżej centrum, wycenianych przeciętnie dla danego ośrodka.

Klienci rynku mieszkaniowego o niższej zdolności kredytowej, ale nie tylko oni, powinni uważnie przyjrzeć się ofercie z tzw. peryferii. Często lokalizacja, mimo że oddalona, ma wiele do zaoferowania, podobnie jak standard nieruchomości.

Nasze miasta nadmiernie się rozciągają - to wnioski urbanistów i najróżniejszych ruchów miejskich. Dla klientów rynku mieszkaniowego oddalone lokalizacje mogą być jednak finansowym zbawieniem.

Przykład z Poznania, który jest jednym z najdroższych rynków mieszkaniowych w naszym kraju. O ile średnie ceny metra kwadratowego w Poznaniu wynoszą obecnie 6266 zł (dane NBP za I kw. 2017) na rynku pierwotnym, o tyle na peryferyjnych osiedlach na północy można znaleźć oferty mieszkań nowych w cenach poniżej 5000 zł. Przykładowa 80 - metrowe mieszkanie z rynku pierwotnego na osiedlu Morasko wyceniono na 365 tys. zł, czyli po 4600 zł/mkw. Tak więc stawki są tu niższe aż o 26 proc.

Reklama

Przyrównując to do cen przeciętnych okazuje się, że do zaoszczędzenia za 50 metrów kwadratowych jest nawet ponad 100 tys. zł.

Dalej znaczy gorzej?

Rynek nieruchomości premiuje centralne lokalizacje. Tak jest przyjęte i ma to swoje odbicie w cenach. Najdroższe mieszkania w Polsce znajdziemy na warszawskim Śródmieściu, krakowskim Starym Mieście, czy też w okolicy wrocławskiego Rynku.

Im dalej od centrum metropolii, tym taniej. Peryferia miast, które obecnie intensywnie się rozbudowują, z uwagi na fakt, że właśnie tam są tanie grunty, pozwalające deweloperom realizować projekty w ramach MDM, "oskarżane" są o najróżniejsze wady. Wskazuje się oczywiście na czas potrzebny na dojazd do pracy, częstym problemem jest brak wystarczającej liczby sklepów, innych placówek, czy też linii autobusowych, bądź tramwajowych i wreszcie samych dróg wyjazdowych z nowych osiedli.

Oczywiście to prawda - takie problemy się zdarzają. Jednak wrogiem okazji cenowych są generalizacje. Peryferia miast mogą być równie dobrze atrakcyjne. Często dają dostęp do terenów zielonych w okolicy, za rogatkami metropolii. Dobra oferta może więc spełniać rolę swoistej zielonej, miejskiej enklawy.

Przykładem niech będzie jedna z inwestycji na peryferyjnym osiedlu Leśnica we Wrocławiu - to najdalej na zachód wysunięta część miasta. Dojazd do centrum bez korków zajmuje około pół godziny. Osiedle Miodowa, to jedna z nowych inwestycji w tym rejonie miasta.

Ceny nowych są tu aż o 26 proc. niższe od średniego poziomu cen we Wrocławiu. Stawki za nowe mieszkania zaczynają się tu od 4400 zł/mkw. Porównanie do średnich cen rynkowych oznacza, że kupujący 50 mkw. w takiej lokalizacji może zaoszczędzić przeciętnie 70 tys. zł.

Choć z mieszkania na Miodowym daleko będzie do ścisłego centrum, znacznie bliżej znajdują się atrakcyjne tereny rekreacyjne - rzeka Bystrzyca, park Krajobrazowy Doliny Bystrzycy i inne parki. Jeśli chodzi o standard wykończenia - klient dostaje mieszkanie z balkonem, w budynku z windą i parkingiem podziemnym. Budynki mieszkalne mają charakter kameralny. Nie są to "molochy".

Przykładowa inwestycja z wrocławskiej Leśnicy obrazuje dobry stosunek ceny do jakości. Jest też przykładem szerszego trendu. Nowe osiedla w tzw. segmencie popularnym, a więc najtańszym, znacznie poprawiły swój standard. Dziś, w dobie dużej podaży, deweloperzy nawet tanich mieszkań, budowanych tak, by mieściły się w limitach cenowych MDM, mocno rywalizują jakością.

Efekt? Jeszcze 10 lat temu parkingi podziemne raczej lokalizowano w projektach "z wyższej półki". Dziś schodzą już one "pod strzechy", natomiast standardem są windy w budynkach i balkony w mieszkaniach. Inwestycje pozbawione tych elementów są postrzegane jako nieatrakcyjne.

Marcin Moneta

Dział Analiz WGN

WGN Nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »