USA uderzają nowymi sankcjami

Zatwierdzony wczoraj przez Izbę Reprezentantów pakiet nowych sankcji wobec Rosji, Iranu i Korei Płn. jest jednym z najszerszych w historii - uważa przewodniczący niższej izby Kongresu USA Paul Ryan. Nowe sankcje uderzają głównie w rosyjską gospodarkę.

Jak wskazuje agencja AP, 184-stronnicowy dokument wymierzony jest w prezydenta Rosji Władimira Putina, powiązanych z nim oligarchów oraz kluczowe sektory rosyjskiej gospodarki, w tym przemysł zbrojeniowy, kolejowy, górnictwo oraz branżę energetyczną.

Przed głosowaniem Steny Hoyer, jeden z liderów Demokratów w Izbie Reprezentantów, zapowiedział, że nowe sankcje na Rosję związane są z jej ingerencją w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku oraz zaangażowanie w trwający od 2014 roku konflikt zbrojny na Ukrainie.

Reklama

Jak odnotowuje środowy "Financial Times", zdaniem przedstawicieli UE projekt nowych amerykańskich sankcji nałożonych na Rosję znacznie wykracza poza restrykcje związane z budową gazociągu Nord Stream 2. List przygotowany przez komisarzy UE, na który powołuje się "FT", wskazuje, że ustawa uderza również we współpracę brytyjsko-holenderskiej grupy Shell z rosyjskim Gazpromem w Zatoce Fińskiej na Morzu Bałtyckim.

W przypadku gazociągu Blue Stream (Błękitny Potok), biegnącego po dnie Morza Czarnego, którym surowiec dostarczany jest z Rosji do Turcji, dokument przewiduje kary związane z utrzymaniem oraz naprawą gazociągu w Rosji lub na morzu. Również BP "nie będzie mogła zaangażować się" we współpracę z Rosnieftem jeśli USA nałożą kary za operacje europejskich firm związane z utrzymaniem, naprawą lub rozbudową rosyjskich gazociągów.

Ustawa zawiera również restrykcje związane z testami rakiet balistycznych przeprowadzonymi przez Koreę Płn. i Iran.

Wejście w życie nowych sankcji oznaczałoby zakaz wpływania na wody amerykańskie i cumowania w portach USA statków północnokoreańskich oraz wszystkich krajów, które nie współpracują z ONZ przy wykonywaniu rezolucji wymierzonych w reżim w Pjongjangu. Dokument zabrania również importu do USA północnokoreańskich towarów wytworzonych przez przymusowych robotników. Pakiet sankcji obejmuje również obowiązkowe kary dla osób związanych z irańskim programem rakiet balistycznych i każdym kto prowadzi związane z tym interesy.

Szef Izby Reprezentantów Ryan określił pakiet sankcji jako "przykręcenie śruby naszym największym rywalom w celu zapewnienia Ameryce bezpieczeństwa". "Mnogość zagrożeń związanych z Rosją, Iranem oraz Koreą Płn. nie może być bagatelizowana. Ci źli aktorzy od dawna próbują podważyć pozycję USA oraz zakłócić globalny porządek" - oświadczył Ryan. "Zadaniem Kongresu jest, aby ponieśli konsekwencje. Ustawa, która została przegłosowana przytłaczającą większością głosów dwóch partii i jest jednym z najszerszych pakietów sankcji w historii" - oznajmił.

Zgodnie z ustawą, prezydent USA będzie musiał zwrócić się do Kongresu o zniesienia sankcji z nowej ustawy i to niższa izba parlamentu będzie miała 30 dni, aby zaakceptować lub odrzucić propozycje prezydenta. Dokument wskazuje, że parlament musi wyrazić zgodę na każde żądanie prezydenta, aby znieść kary finansowe przewidziane w ustawie. W przypadku próby zniesienia sankcji indywidualnych prezydent musi przesłać raport do Kongresu opisujący dlaczego taki ruch jest w narodowym bezpieczeństwie USA. Poprzednio sankcje były wprowadzane przez dekrety prezydenckie; szef państwa miał prawo anulować je w dowolnym momencie.

- Prezydent (Donald Trump) popiera twarde sankcje wobec Korei Północnej, Iranu oraz Rosji. Biały Dom analizuje ustawę przyjętą przez Izbę Reprezentantów i czeka na końcowy pakiet legislacyjny - powiedziała rzeczniczka prezydenta USA Sarah Sanders.

................

Komisja Europejska opracowała listę europejsko-rosyjskich projektów energetycznych, które mogą zostać dotknięte nowymi sankcjami, jeśli USA nałożą je na Rosję - informuje portal Euractiv. Wśród nich jest m.in planowana budowa gazociągu Nord Stream 2.

O tym, że nałożenie nowych sankcji na Rosję może uderzyć w europejskie projekty energetyczne, poinformował już w poniedziałek rzecznik KE Margaritis Schinas. Jak mówił, KE ma obawy co do planów USA i uruchomiła wszelkie kanały dyplomatyczne, żeby przedstawić je stronie amerykańskiej. Plan nałożenia sankcji ma być głosowany we wtorek w Kongresie.

Wczoraj Euractiv opublikował sporządzoną, jak twierdzi, przez KE, listę projektów, które mogą być dotknięte nowymi sankcjami.

Wśród nich jest m.in. wybudowany kilka lat temu gazociąg Nord Stream, w którym udziały mają rosyjski Gazprom (51 proc.), niemiecki Wintershall (15,5 proc.), niemiecki E.ON (15,5 proc.) francuski Engie (9 proc.) i holenderski Gasunie (9 proc.). Tą nitką przez Morze Bałtyckie przesyłany jest gaz z Rosji bezpośrednio do Niemiec, z pominięciem Polski i Ukrainy. Jego przepustowość to 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Sankcje mają uderzyć także w nowy zachodnioeuropejsko-rosyjski projekt - Nord Stream 2. To plan budowy nowej dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie o mocy 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 r. Po tym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się projektowi. Jego ewentualne opóźnienie mogłoby zmusić Rosję do podpisania kolejnego kontraktu na tranzyt z Ukrainą. Na razie jednak nie ma sygnałów, że Gazprom wstrzymuje budowę.

W projekt budowy Nord Streamu 2 zaangażowane są Gazprom, brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell, niemiecki Uniper, austriacki OMV, Engie (dawne GDF Suez) i Wintershall.

Wśród innych projektów, wymienionych na liście, są m.in. pole gazowe Zohr w Egipcie (30 proc. udziałów ma tam Rosnieft, 60 proc. włoski ENI, a 10 proc. brytyjski BP), rozbudowa terminalu gazu skroplonego na Sachalinie (udziały Gazpromu i Shell), gazociąg biegnący po dnie Morza Czarnego, którym surowiec jest dostarczany z Rosji do Turcji, tzw. Błękitny Potok (udziały ENI i Gazpromu) oraz plan budowy terminalu LNG na Bałtyku w Zatoce Fińskiej, w który zaangażowane są Gazprom i Shell.

Nowe sankcje mogą także dotknąć projekt importu do UE gazu z azerskiego złoża Shah Deniz. Zaangażowane są w nim m.in. Łukoil i BP. Gaz z tego złoża ma być źródłem dywersyfikacji dostaw błękitnego paliwa do Europy. Błękitne paliwo z Azerbejdżanu ma być wysyłane do Unii Europejskiej przez Gruzję i Turcję, do Grecji, Albanii, a dalej przez Morze Adriatyckie do Włoch. To tak zwany Południowy Korytarz Gazowy, dzięki któremu nowy gaz może trafić do UE w 2020 roku.

Komisja Europejska nie chce komentować listy. "Mogę powiedzieć tylko, że wpływ sankcji wychodzi poza projekt budowy Nord Streamu 2" - zapowiedziała anonimowo PAP przedstawicielka KE.

W niedzielę amerykańscy kongresmeni osiągnęli porozumienie w sprawie zaostrzenia sankcji wobec Moskwy w odpowiedzi na ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w USA oraz zaangażowanie w konflikt na Ukrainie.

W poniedziałek "Financial Times" napisał, że UE przygotowuje odpowiedź na wypadek nałożenia przez Waszyngton nowych sankcji na Rosję, które uderzyłyby w europejskie firmy. Jak informował brytyjski dziennik, "przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zarządził pilny przegląd rozwiązań, jakimi Bruksela powinna reagować, gdyby amerykańskie sankcje uderzyły w europejskie przedsiębiorstwa".

Zgodnie z opisywaną przez "FT" notatką przygotowaną na zaplanowane na środę posiedzenie Komisji, "Bruksela +powinna stać w gotowości, by zareagować w ciągu paru dni+, gdyby amerykańskie środki zostały +przyjęte bez wzięcia pod uwagę obaw UE+". W notatce Junckera oceniono, że "Bruksela +w pierwszej kolejności+ powinna skupić się na staraniach, by uzyskać +publiczne lub pisemne zapewnienie+ od administracji Trumpa, iż (USA) nie będą stosować nowych sankcji w sposób szkodzący interesom UE" - pisze brytyjski dziennik.

"FT" dodaje, że "wśród innych opcji, o jakich napisano w notatce, Bruksela mogłaby wykorzystać europejskie prawo, by sankcje wprowadzone przez USA nie były +uznawane czy egzekwowalne+ w Europie i +w odpowiedzi przygotować środki, które obowiązywałyby w ramach Światowej Organizacji Handlu+".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: sankcje USA wobec Rosji | Nord Stream | gazociag | sankcje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »