Rumunia protestuje przeciwko podwójnym standardom żywności w UE

Rumunia wezwała w środę władze Unii Europejskiej do przeciwdziałania podwójnym standardom, jakie stosują firmy spożywcze sprzedające różnej jakości produkty pod tą samą marką w krajach zachodniej i wschodniej Europy.

Rumuński minister rolnictwa Petre Daea powołał się na badania, z których wynika, że 9 z 29 przebadanych produktów tej samej marki było innych w Belgii, Holandii czy Niemczech niż w Rumunii.

Minister wskazał na inną wartość kaloryczną ryby w puszce, pasztetu z wątróbek czy wyrobów z wieprzowiny. Co prawda żaden z dziewięciu produktów nie był szkodliwy dla zdrowia, niemniej autorzy badania skrytykowali "brak spójności między markami w zachodniej i wschodniej Europie".

- Poprosimy, żeby Komisja Europejska przyspieszyła prace regulujące (tę kwestię), by powstały narzędzia oceny tego rodzaju podwójnych standardów - powiedział Daea.

Reklama

Tym samym Rumunia dołączyła do takich krajów, jak Polska, Czechy, Słowacja, Węgry i Bułgaria, których przedstawiciele krytykowali branżę spożywczą za zaniżanie jakości produktów przeznaczonych na rynki wschodnioeuropejskie.

Koncerny twierdzą w odpowiedzi, że takie działanie jest legalne, o ile skład produktów jest jasno oznaczony na etykiecie.

Reuters podaje, że ten temat poruszy w czwartek podczas wizyty w Brukseli premier Słowacji Robert Fico.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »