BGK pomoże spłacić kredyt technologiczny. Nawet do 6 mln zł

W połowie lutego 2018 r. ruszy kolejny, czwarty już konkurs w BGK skierowany do mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw - "Kredyt na innowacje technologiczne". W ramach dotacji można pozyskać nawet do 6 mln zł na spłatę zaciągniętego wcześniej kredytu na wdrożenie nowej technologii.

Konkurs BGK ogłosił 15 stycznia, ale wnioski będzie można składać miesiąc później, tj. od 15 lutego br. Jest zatem jeszcze sporo czasu, by przygotować odpowiednią dokumentację, ale przede wszystkim - uzyskać promesę kredytową w jednym z 18 banków komercyjnych, które przy tym projekcie współpracują z polskim bankiem rozwoju. - Ogłaszamy czwarty konkurs, na który przeznaczyliśmy 550 mln zł. Dofinansowanie, które proponujemy mikro-, małym i średnim firmom w postaci tzw. premii technologicznej, daje możliwość wcześniejszej spłaty części kredytu, zaciągniętego na realizację inwestycji w nowe technologie - mówi Interii Magdalena Nowosadzka z Departamentu Programów Europejskich BGK.

Reklama

Kredyt na innowacje to instrument wsparcia BGK dla firm, które chcą zrealizować inwestycję technologiczną, tj. wdrożyć wyniki prac badawczo-rozwojowych. Nowe rozwiązania mogą być zarówno własne, czyli stworzone wewnątrz danego przedsiębiorstwa, jak i nabyte - zakupione na rynku.

- Ważne jest to, że wdrożenie musi prowadzić do wytworzenia nowych lub udoskonalonych w skali kraju produktów lub usług- tłumaczy Nowosadzka.

Wcześniejsze edycje programu "Kredyt na innowacje technologiczne" cieszyły się sporym zainteresowaniem. - W każdym z naborów wpływało ok. 400-500 wniosków. W sumie w ramach trzech konkursów ponad 1350 firm aplikowało - przypomina eksperta BGK.

Nowosadzka dodaje także, że może to być ostatni taki konkurs w BGK. Dlatego warto się postarać i dobrze przygotować, gdyż konkurencja będzie najprawdopodobniej spora.

Zmienia się formuła...

...konkursu tak, by lepiej dopasować m.in. ramy czasowe do oczekiwań przedsiębiorców. Dotychczas wyznaczone były daty rozpoczęcia naboru i jego zakończenia. Był on zatem prowadzony nieprzerwanie. Teraz rozłożony jest na trzy rundy.

- Konkurs ma się zakończyć 24 maja br. W jego ramach odbędą się jednak trzy rundy, odrębne nabory z zachowanymi odstępami między kolejnymi. Celem tej zmiany jest umożliwienie firmom, które nie są gotowe z wnioskiem już w momencie startu konkursu, do zebrania potrzebnej dokumentacji, jej uzupełnienia, a następnie złożenia wniosku w późniejszym terminie - tłumaczy Nowosadzka.

Jest to istotne z dwóch względów. Po pierwsze, przedsiębiorca ma pewność, że środków w kolejnej rundzie nie zabraknie (alokacja będzie podzielona na kolejne etapy). Jest to o tyle ważne, że o przyznaniu dotacji nie decyduje kolejność złożenia dokumentów, a ocena końcowa danego projektu. Po drugie, skróci to czas oczekiwania na decyzje i pieniądze. We wcześniejszych edycjach było tak, że dotacje mogły być przyznane dopiero po zakończeniu naboru. Przedsiębiorcy, którzy złożyli dokumenty na początku musieli czekać aż wszystkie projekty zostaną ocenione. - Teraz zmiana podejścia pozwala nam po każdej rundzie publikować listy z wynikami oceny. Firmy, które przeszły pozytywnie proces dostaną pieniądze wcześniej - mówi Nowosadzka.

Jak uzyskać zatem premię? W pierwszej kolejności przedsiębiorca musi udać się do banku komercyjnego, współpracującego z BGK po kredyt technologiczny. W momencie, gdy uzyska promesę - aplikuje w BGK o dotację. Jeśli otrzyma pozytywną ocenę, bank zawiera z przedsiębiorcą umowę o dofinansowanie. - Po podpisaniu umowy o dofinansowanie oraz zrealizowaniu części inwestycji (co najmniej 25 proc. wartości), przedsiębiorca może wystąpić do banku o częściową wypłatę premii. Pieniądze zostaną przelane niezwłocznie po pozytywnej weryfikacji wniosku o wypłatę. Cały proces trwa ok. 3 miesięcy, a to ze względu na częste braku lub błędy w dokumentacji, która potwierdza prawidłową realizację projektu - tłumaczy Nowosadzka.

Mniejsze ryzyko kredytowe

Dotacja z BGK może iść wyłącznie na spłatę zaciągniętego kredytu. Tym samym, nie ma możliwości, by pieniądze przeznaczyć na kolejne inwestycje czy nowe badania rozwojowe.

- Konstrukcja instrumentu nie pozwala na taką dowolność. To są ogniwa połączone. Bank komercyjny, który udziela kredytu technologicznego wskazuje nam rachunek, na który przelewamy dofinansowanie, co skutkuje zmniejszeniem zobowiązania przedsiębiorcy. Dotacja w formie premii technologicznej może iść wyłącznie na refundację kredytu - konstatuje Nowosadzka.

Jest także ścisła zależność od wysokości zobowiązania a wysokością premii, którą wypłaci bank rozwojowy. - Wysokość dotacji uzależniona jest nie tylko od wysokości pożyczonych pieniędzy, ale również tzw. mapy pomocy regionalnej, która określa możliwą wysokość pomocy w zależności od wielkości przedsiębiorstwa i regionu, w którym firma działa - tłumaczy Nowosadzka.

To zaś oznacza, że mikro- i małe firmy mogą liczyć na procentowo większą premie technologiczną niż te średnie, tak samo jak przedsiębiorcy działający przykładowo w województwie lubelskim niż dolnośląskim.

BGK sprawdzi, na co idą pieniądze

- Weryfikacja jest wielopoziomowa. Najpierw wniosku, a następnie tego w jaki sposób wydawane są przez przedsiębiorcę pieniądze pożyczone od banku na wdrożenie technologii. Firma składa do BGK za pomocą systemu wniosek o wypłatę premii. Musimy zbadać czy wydatki wskazane w projekcie są faktycznie realizowane, czy pieniądze są wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Przedsiębiorca ma oczywiście możliwość kontaktu z BGK i ewentualnie może sygnalizować potrzeby zmian w projekcie. Wtedy rozpatrujemy takie wnioski - mówi ekspertka banku.

Warto także pamiętać, że projekt nie może rozpocząć się przed złożeniem wniosku o dofinansowanie w BGK. Powinien zaś zakończyć się najpóźniej do 31 grudnia 2023 r., tj. w ramach czasowych PO IR.

Dobry wniosek to podstawa

Duża zmiana w obecnej edycji konkursu dotyczy kontaktu na linii BGK-firma na etapie oceny projektu. Przedsiębiorcy na etapie oceny dokonywanej przez ekspertów zewnętrznych, przy stwierdzeniu przez ekspertów konieczności uzupełnienia / poprawy dokumentacji, otrzymają taką możliwość. .- Wnioski nie będą odpadać jakby z automatu z powodu prozaicznych błędów. Do tej pory zasadniczo nie można było modyfikować dokumentacji. Teraz eksperci wystosują zapytanie do składających wniosek z uwagami, dając im czas na ustosunkowanie się do komentarza, uzupełnienie bądź poprawę. Wychodzimy naprzeciw przedsiębiorcom pod tym względem - dodaje ekspertka BGK.

Sama dokumentacja jest dosyć obszerna. - Wszystkie niezbędne do przygotowania informacje znajdują się na naszej stronie bgk.pl. Zachęcam, żeby zapoznać się z instrukcją wypełnienia wniosku, która z przykładami i komentarzem prowadzi przedsiębiorcę przez kolejne punkty, pokazuje na co zwrócić uwagę przygotowując wniosek - mówi Nowosadzka i wskazuje na często powtarzający się błąd. - Technologia musi być gotowa do wdrożenia na etapie składania wniosku. Nasz instrument nie jest skierowany do firm, które chcą dopiero prowadzić prace badawczo-rozwojowe, jak to ma miejsce np. w konkursach NCBR-u - zauważa.

ATR

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: innowacje technologiczne | niespłacenie kredytu | kredyt | bgk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »