Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Ważą się losy wieloletniego budżetu UE

KE przedstawiła w środę opcję powiązania dostępu do funduszy z poszanowaniem wartości UE. Liczy na to, że decyzję w tej sprawie pomogą jej podjąć unijni liderzy. Jednocześnie szef KE ocenił, że w sporze z Polską jest bardzo duża szansa na zbliżenie stanowisk.

Komisja zaprezentowała w środę dokument przedstawiający różne warianty nowego wieloletniego budżetu UE, który ma umożliwić realizację priorytetów po 2020 roku. Chce, by był on podstawą dyskusji na nieformalnym szczycie unijnej "27" w przyszłym tygodniu.

"Państwa członkowskie będą musiały przemyśleć różne sprawy. Niektóre nie chcą płacić więcej, ale chciałby robić więcej w ramach UE. Inne kraje chciałby otrzymywać więcej. Unia Europejska stała się bardzo wielowątkowa, czasami jest trudno wyciągnąć wnioski z różnych przedstawianych pomysłów" - mówił na konferencji prasowej przewodniczący KE Jean-Claude Juncker.

Reklama

Dlatego Komisja przedstawiła scenariusze, które pokazują skutki finansowe różnych wariantów polityki. Wskazała też, jakie konsekwencje dla studentów, badaczy, projektów infrastrukturalnych i wielu innych przedsięwzięć miałoby ewentualne przyjęcie nowego budżetu UE z opóźnieniem.

Jedną z przedstawionych pod rozwagę opcji jest możliwość większego uzależnienia finansowania z UE od poszanowania podstawowych wartości Unii. "Każdy taki mechanizm musiałby być przejrzysty, proporcjonalny i prawnie niepodważalny" - podkreślono w dokumencie Komisji.

Urzędnicy w Brukseli wskazali, że co do zasady mógłby być on stosowany do wszystkich polityk unijnych, ale jakakolwiek warunkowość finansowa musiałaby być precyzyjna i propozycjonalna. "W trakcie debaty potrzebne będzie również rozważenie wpływu możliwego łamania podstawowych wartości czy praworządności na poziomie krajowym na indywidulanych beneficjentów funduszy z UE, takich jak studentów Erasmusa, badaczy czy organizacji społeczeństwa obywatelskiego" - zaznaczono.

Uzależnienie funduszy od stanu praworządności byłoby niekorzystne dla Polski, która jest w sporze w tej sprawie z KE. Ze słów Junckera wynika, że jest jednak szansa na kompromis. "Kanały dialogu są otwarte na stałe i sądzę, że jest bardzo duża szansa, że polskie stanowisko ewoluuje nieco bliżej naszego, a nasze stanowisko przesunie się powoli w kierunku polskiego" - oświadczył szef KE, przypominając niedawne rozmowy o praworządności między polskimi władzami a Komisją.

Choć w dokumencie Komisji warunkowość dostępu do funduszy jest opcją (nie decyzją), komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger poinformował, że już rozpoczęły się prace legislacyjne nad odpowiednim tekstem prawnym. Rozmówcy PAP w Brukseli tłumaczą, że chodzi o przygotowanie się na wszystkie scenariusze. Komisja chce, żeby w sprawie praworządności, ale też innych dylematów dotyczących budżetu wypowiedzieli się szefowie państw i rządów. "Jeśli tylko dwa kraje poprą to rozwiązanie, nie będziemy go prezentować. Potrzebujemy jasnego sygnału od przywódców" - podkreśliło źródło. Nieformalny szczyt 27 przywódców UE, na którym będą omawiane wieloletnie ramy finansowe, zaplanowany jest na 23 lutego.

Komisja chce też, by szefowie państw i rządów dokładnie przeanalizowali, jakie działania (finansowane ze wspólnej kasy) mają być realizowane na poziomie UE. Jako przykład podano często składane deklaracje dotyczące zapewnienia lepszej ochrony granic zewnętrznych UE. Według wyliczeń KE kosztowałoby to od 20 do 25 mld euro w ciągu siedmiu lat, a nawet do 150 mld euro, jeśli UE miałaby mieć w pełni rozwinięty system zarządzania granicami.

"Wszystkie priorytety polityczne - Europejska Unia Obronna, wsparcie na rzecz mobilności młodych ludzi, wspieranie transformacji cyfrowej Europy, stymulowanie badań i innowacji czy działania mające na celu stworzenie prawdziwej unii gospodarczej i walutowej - będą wymagać odpowiedniego finansowania, by mogły nabrać realnego kształtu" - tłumaczy KE.

Zarówno Oettinger, jak i Juncker zwracali uwagę na czas. KE chciałby, aby wieloletni budżet został przyjęty jeszcze w tej kadencji Parlamentu Europejskiego. Czasu będzie niewiele, bo na trudne negocjacje po przedstawieniu projektu budżetu na początku maja zostanie nieco ponad rok.

Mające różne interesy stolice podpowiadają urzędnikom w Brukseli takie rozwiązania, które są dobre z ich punktu widzenia. Źródła unijne przyznają, że dotychczas nie da się z tych wskazówek wyciągnąć jednego wniosku i przełożyć tego na propozycję nowego, wieloletniego budżetu.

Dlatego KE opierając się na swojej białej księdze dotyczącej przyszłości UE (scenariusze od ograniczenia Unii do wspólnego rynku aż do tworzenia federacji) chce pokazać, jak każde z przyjętych rozwiązań (np. wspólna ochrona granic) przełoży się na wydatki z kasy unijnej.

W marcu ubiegłego roku KE przedstawiła pięć scenariuszy reform UE i ułożenia współpracy w gronie 27 państw bez Wielkiej Brytanii. Większość z zaproponowanych opcji oznaczałaby znaczne cięcia w budżecie UE. Teraz KE chce pokazać państwom członkowskim na liczbach i procentach, jak będzie wyglądał budżet, jeśli nie będzie zmian w finansowaniu.

KE już wcześniej zapowiedziała, że nie do uniknięcia są cięcia w bardzo ważnej dla Polski polityce spójności, pytanie jednak jak głębokie one będą i czy aby zapełnić lukę stolice zgodzą się dołożyć do wspólnej kasy nieco więcej środków.

Koncepcji takiej przeciwstawił się podczas niedawnej wizyty w Brukseli szef MSZ Jacek Czaputowicz. Fakt, że odwołanie do praworządności znajdzie się w dokumencie, którym zajmie się nieformalny szczyt UE w przyszłym tygodniu, oznacza podniesienie sprawy na najwyższy szczebel polityczny.

Według źródeł PAP KE przedstawi projekt przyszłych wieloletnich ram finansowych, czyli budżetu unijnego na okres po 2020 roku, dokładnie 2 maja. Prace nad nim są szczególnie trudne w kontekście wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i pojawienia się wydatków na nowe cele związane m.in. z migracją i obronnością. KE szacuje, że w wyniku brexitu w rocznych dochodach UE będzie brakowało 12-13 mld euro, natomiast nowe zadania miałyby kosztować budżet 10 mld euro każdego roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: UE | budżet UE | fundusze unijne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »