Potężny ruch dolara

Czy potężny? Chyba tak: skoro ok. 14:30 zanotowano przez moment zejście do dołka na 1,2280, zaś wieczorem widzimy 1,2430-40. Mowa oczywiście o eurodolarze.


Czy potężny? Chyba tak: skoro ok. 14:30 zanotowano przez moment zejście do dołka na 1,2280, zaś wieczorem widzimy 1,2430-40. Mowa oczywiście o eurodolarze.

Można to ująć tak: przed 14:30 rynek ustawiał się pod dane o inflacji w USA. Istotnie, styczniowa CPI wypadła powyżej prognoz, np. oczekiwano 0,2 proc. m/m i 1,7 proc. r/r, a faktycznie było 0,3 proc. i 1,8 proc. r/r. Wysoka inflacja zwiastuje możliwość podwyższania stóp przez Fed, ale jednak ostatecznie dolar stracił.

Po pierwsze, zrealizowano zyski, była korekta. Po drugie, równocześnie z informacjami inflacyjnymi pojawiły się te o sprzedaży detalicznej, również istotne. A te wypadły już mizernie: oczekiwano +0,2 proc. m/m, faktycznie zanotowano -0,3 proc. m/m. Silnie obniżono też wynik z grudnia: z 0,4 proc. m/m do zera, do stagnacji. Ujęcia bez samochodów oraz bez samochodów i paliw też wypadły kiepsko.

Reklama

Były to naprawdę słabe rezultaty, tak więc ruch w górę na głównej parze nie jest taki znów niezrozumiały, choć może jego skala jest przesadna. Wróciliśmy w rejony, w których nie byliśmy przez parę dni. Mocny opór można lokować gdzieś przy 1,2520-30.

Mocne euro to problem dla Mario Draghiego i EBC. To znaczy: z jednej strony w EBC jest mocna frakcja przeciwna kontynuacji QE ponad wrzesień 2018, ale wszyscy muszą się liczyć z tym (i to jest druga strona), że zbyt mocne euro zaszkodzi eksportowi Strefy.

Pisano dziś o tym na CNBC, przy czym ponoć wpływowi analitycy przekonani są, że Draghiemu trudno będzie "talk down" euro, czyli obniżyć jego wartość przy pomocy słownych komentarzy: aluzji, sugestii, nawet słów wprost powiedzianych.

Poniekąd to prawda: choć z drugiej strony od 2008 roku systematycznie umacniał się dolar. Para przeszła drogę z 1,60 do obszaru 1,04 - 1,24, który widzimy od 2 - 3 lat. Może więc to nie Draghi sam w sobie coś poradzi, ale technika: w dodatku można połączyć nie tylko szczyty z lat 2008, 2011 i 2014, ale też minima z 2009, 2010 i 2015. To daje nam w miarę klarowny kanał zniżkujący. Ten kwartał powinien rozstrzygnąć, czy ów kanał się obroni, czy górna granica się potwierdzi.

Wątek PLN

Produkcja przemysłowa w Strefie Euro wypadła świetnie (+5,2 proc. r/r, oczekiwano +4,2 proc.), natomiast dynamika PKB była zgodna z założeniami. Dla złotego ważniejsze były ruchy eurodolara oraz dane krajowe. Dynamika PKB w Polsce za IV kw. 2017 wyniosła +1,0 proc. k/k oraz +5,1 proc. r/r. To wielkie wyniki, ale oczekiwania były jeszcze wyższe: +1,2 proc. k/k i +5,2 proc. r/r.

Euro-złoty wybił dziś do 4,18, acz to przed 14:30, przed danymi z USA. A potem poszedł w dół, złoty się wzmocnił, mamy już 4,16. Na USD/PLN notujemy 3,3470 - tutaj to wzmocnienie złotego jest jeszcze bardziej widoczne. Co do EUR/PLN, to jest jeszcze szansa na potwierdzenie linii po minimach z 29 stycznia i 5 lutego. Linii wzrostowej, przeciwko PLN.

Tomasz Witczak

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »