Popołudniowe umocnienie dolara

Rynki zdają się mniej przejmować scenariuszami kolejnych ruchów administracji Trumpa w temacie polityki handlowej (choć de facto zagrożenia wydają się być znacznie mniejsze, niż można by sądzić - pisałem o tym rano), a bardziej skupiać się na zbliżającym się posiedzeniu Fed (jutro wieczorem).

Rynki zdają się mniej przejmować scenariuszami kolejnych ruchów administracji Trumpa w temacie polityki handlowej (choć de facto zagrożenia wydają się być znacznie mniejsze, niż można by sądzić - pisałem o tym rano), a bardziej skupiać się na zbliżającym się posiedzeniu Fed (jutro wieczorem).

Niemniej po zachowaniu się USD/JPY, który jest dość wrażliwy na sygnały z amerykańskiej Rezerwy widać, że silniejszy dolar podczas sesji europejskiej to bardziej wynik rozczarowań danymi ze strefy euro (niemiecki ZEW), oraz Wielkiej Brytanii (inflacja CPI), które dały preteksty do cofnięcia się EUR i GBP.

Na wykresie EUR/USD dzisiejsza czarna świeca przykrywa wczorajszą białą, której maksimum wypadło niewiele poniżej ważnego oporu przy 1,2363. Ważne jest to, że powróciliśmy poniżej strefy 1,2295-1,2322 (to wciąż kluczowy opór w przypadku potencjalnego odbicia). Wyraźne wybicie ostatniego minimum przy 1,2257, a więc i ze złamaniem wsparcia przy 1,2245, może dać argumenty za rozwinięciem się fali spadkowej skutkującej testowaniem kluczowego rejonu przy 1,2150 (dołek z początku marca i linia trendu wzrostowego rysowana od listopada ub.r. Warto śledzić zachowanie się dziennego oscylatora RSI 9 - nadal obowiązuje tu spadkowa linia trendu rysowana od szczytu z grudni ub.r. Dopóki nie dojdzie do jej złamania, wszelkie scenariusze wzrostowe w średnim terminie można odkładać na półkę.

Reklama

W przypadku GBP/USD zejście poniżej 1,40 nie jest na razie trwałe. Niższe dane nt. inflacji CPI za luty nie doprowadziły na razie do istotniejszej rewizji oczekiwań dotyczących podwyżki stóp przez Bank Anglii w maju (to nadal około 70 proc. szans). Pozostaje czekać na kolejne dane (jutro rynek pracy, w czwartek przed południem sprzedaż detaliczna), oraz czwartkowe posiedzenie BOE. Układ wskaźników wskazuje na brak znaczących dywergencji z ostatnim przebiegiem kursu bazowego, co zmniejsza szanse na wyraźniejsze załamanie (spadek poniżej linii trendu wzrostowego rysowanej od listopada w rejonie 1,3930).

Marek Rogalski

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: popołudniowa | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »