GUS podał ważne dane o cenach w maju

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2018 r. wzrosły rok do roku o 1,7 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc.- podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny (w kwietniu wskaźnik ten ukształtował się na poziomie 1,6 procent).

Finalne dane o inflacji zgodne ze wstępnym szacunkiem GUS

Zgodnie z finalnymi danymi GUS inflacja CPI zwiększyła się w maju do 1,7% r/r wobec 1,6% w kwietniu, kształtując się zgodnie ze wstępnym szacunkiem GUS i poniżej konsensusu rynkowego (1,9%) i naszej prognozy (1,8%).

Wyższe tempo wzrostu cen paliw podbiło inflację

Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu inflacji (o 0,4 pp.) była wyższa dynamika cen paliw, która zwiększyła się w maju do 9,2% r/r wobec 1,4% w kwietniu. Wynikało to ze znaczącego wzrostu cen paliw w ujęciu miesięcznym (+5,6% m/m), będącego skutkiem obserwowanego w ostatnich tygodniach silnego wzrostu cen ropy naftowej na światowym rynku, a także osłabienia złotego względem dolara.

Reklama

W efekcie w maju średnia cena baryłki ropy Brent wyrażona w złotych wzrosła o 13,5% w porównaniu do kwietnia. Wyraźny wzrost cen ropy naftowej w maju był w znacznym stopniu związany z decyzją D. Trumpa o wycofaniu USA z porozumienia nuklearnego z Iranem, które jest równoznaczne z przywróceniem amerykańskich sankcji na irański eksport ropy.

W kierunku obniżenia inflacji (o 0,3 pp.) oddziaływała natomiast niższa dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych, która wyniosła w maju 3,0% r/r wobec 4,1% w kwietniu. Jej zmniejszenie wynikało w znacznym stopniu z niższego tempa wzrostu cen w kategoriach "mięso" (głównie ze względu na niższe ceny wieprzowiny, której rynek znajduje się w spadkowej fazie cyklu), "owoce" (efekt lepszych tegorocznych zbiorów wczesnych owoców), "mleko, sery, jaja" oraz "oleje i tłuszcze". Przeciwny efekt miała wyższa dynamika w kategorii "pieczywo i produkty zbożowe" (efekt rosnących światowych cen zbóż), a także "warzywa".

Do zmniejszenia inflacji przyczyniła się również niższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami wyniosła w maju 0,5% r/r wobec 0,6% w kwietniu. Obniżenie inflacji bazowej było przede wszystkim skutkiem spadku dynamiki cen w kategorii "łączność" (-1,9% r/r w maju wobec 0,1% w kwietniu), co wynikało z efektów wysokiej bazy sprzed roku związanych ze wzrostem cen usług telekomunikacyjnych.

Inflacja wyraźnie poniżej celu inflacyjnego

Utrzymujący się od lutego br. spadek inflacji bazowej świadczy naszym zdaniem o braku presji inflacyjnej w gospodarce. W kolejnych miesiącach oczekujemy jednak łagodnego wzrostu inflacji bazowej. Będzie on związany z rosnącą presją kosztową i popytową wraz z prognozowanym przez nas umiarkowanie szybkim wzrostem nominalnych wynagrodzeń.

Uwzględniając zakładany przez nas dalszy spadek dynamiki cen żywności oraz wzrost dynamiki cen paliw prognozujemy, że w 2018 r. inflacja wyniesie średniorocznie 1,6% wobec 2,0% w 2017 r., a w 2019 r. spadnie do 1,3%.

Inflacja kształtująca się wyraźnie poniżej celu inflacyjnego RPP stanowi wsparcie dla naszego scenariusza, zgodnie z którym pierwsza podwyżka stóp procentowych NBP nastąpi dopiero w marcu 2020 r.

Jakub Olipra

Ekonomista Credit-agricole

Potwierdziły się wstępne szacunki GUS oraz prognozy analityków, dotyczące majowej inflacji. Wzrost o 1,7 proc. można uznać za umiarkowany. Wolniej zwyżkowały ceny żywności, za to mocno podrożał transport i paliwa.

W porównaniu do wyraźnego skoku inflacji w Niemczech i całej strefie euro oraz jej wysokiego poziomu w krajach naszego regionu, majowy wzrost naszego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych należy określić jako bardzo umiarkowany. Nie widać wciąż presji inflacyjnej związanej z dynamicznym wzrostem płac, a wskaźnik podbijają bardziej czynniki zewnętrzne.

Silny wzrost notowań ropy naftowej w maju oraz osłabienie złotego wobec dolara, przełożyły się na sięgającą 4,8 proc. zwyżkę kosztów związanych z transportem oraz cen paliw. O 3 proc., a więc znacznie mniej niż w poprzednich w górę poszły ceny żywności i napojów. To najsłabszy ich wzrost od kwietnia ubiegłego roku, co można zawdzięczać korzystnym tegorocznym warunkom pogodowym.

Warto zwrócić uwagę na znaczny, sięgający 2,9 proc. wzrost cen w restauracjach i hotelach, związany wyraźnie z poprawą sytuacji materialnej Polaków. Ale jednocześnie bardziej dynamicznie niż w poprzednich miesiącach w górę poszły w maju ceny usług i wyrobów związanych ze zdrowiem (wzrost o 2,4 proc.) oraz z edukacją (wzrost o 2,2 proc.).

W tej ostatniej kategorii wysokie tempo wzrostu utrzymuje się od początku roku, a poprzednio tak duże podwyżki miały miejsce w 2013 r., a więc pięć lat temu. Do tradycyjnie zniżkujących cen odzieży i obuwia (spadek o 3,8 proc.), dołączyły w maju koszty związane z łącznością, które poszły w dół o 1,9 proc.

Na razie nic nie wskazuje na możliwość poważniejszego wzrostu wskaźnika cen. Presja ze strony notowań ropy naftowej powinna wkrótce wyraźnie się zmniejszyć, można też liczyć na utrzymanie niższej dynamiki cen żywności. W najbliższych miesiącach na niewielki wzrost inflacji wskazują jedynie efekty statystyczne, czyli niższa baza porównawcza z letnich miesięcy ubiegłego roku.

Roman Przasnyski

Główny Analityk GERDA BROKER

..................................

Marta Petka-Zagajewska z PKO Banku Polskiego zakładała, że GUS potwierdzi dziś swój wstępny odczyt.

Według niej, niewielki możliwy wzrost inflacji w głównej mierze mógłby wynikać z tego, że w maju na stacjach paliw ceny wciąż kierowały się w górę. "Natomiast przełożenie na ostateczny odczyt wskaźnika było w dużej mierze ograniczane m.in. przez to, że coraz korzystniej dla konsumenta kształtują się ceny żywności" - dodała.

Analitycy ING Banku przed opublikowaniem CPI

Spodziewamy się, że zgodnie z danymi szacunkowymi inflacja w maju wyniesie 1,7 proc. r/r. To w głównej mierze efekt wzrostu światowych cen paliw, połączony z umocnieniem dolara. Bazowy komponent cen pozostał w naszej ocenie na poziomie 0,6 proc. r/r.

Inflację bazową mogą podbijać m.in. zmiany metodologiczne przy liczeniu cen odzieży, więc utrzymanie się wskaźnika na niezmienionym poziomie sugeruje, że bez tego efektu dynamika cen może się nawet obniżać.

Sugeruje to, że przełożenie rosnących płac na ceny jest ciągle nikłe. Spodziewamy się, ze w czerwcu dynamika CPI wzrośnie do 2 proc. /r, ale w kolejnych miesiącach 2018 będzie obniżać się z uwagi na efekty bazowe.

IAR/PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »