Rząd przyjął projekt specustawy mieszkaniowej

Skrócenie czasu przygotowania inwestycji z pięciu lat do jednego roku i wprowadzenie ustawowych standardów urbanistycznych - to niektóre z założeń projektu specustawy mieszkaniowej, który w środę został przyjęty przez Radę Ministrów.

Na podstawie specustawy, przy zobowiązaniu się do spełnienia określonych warunków, będzie można uzyskać ułatwienia dla przedsięwzięcia obejmującego budowę, zmianę sposobu użytkowania lub przebudowę.

Jak przekonuje Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, ułatwienia będą służyć wszystkim inwestorom budowlanym, ale jednocześnie specustawa wprowadzi standardy urbanistyczne - ich spełnienie będzie regulowane nie tylko na etapie uzyskiwania decyzji, ale także na etapie realizacji inwestycji.

Projekt ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących ma skrócić czas przygotowania inwestycji z pięciu lat do roku.

Reklama

Standardy urbanistyczne są zróżnicowane ze względu na liczbę mieszkańców: dla gmin, w których liczba nie przekracza 30 tys., od 30 tys. do 100 tys. i powyżej 100 tys. mieszkańców - co odpowiada stopniom zurbanizowania miast i gmin. Samorząd będzie miał prawo zwiększyć lub zmniejszyć w uchwale wymagane od inwestora standardy, ale tylko do 50 proc. założonych wskaźników.

Ustawa określa odległości takich inwestycji od przedszkola, szkoły, przystanku komunikacji publicznej, wymaga zapewnienia dostępu do drogi i, zgodnie z zapotrzebowaniem, dostępu m.in. do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz sieci elektroenergetycznej.

Specustawa pozwoli na "uruchomienie" gruntów, które dotąd nie były brane pod uwagę przy budownictwie mieszkaniowym, w tym gruntów rolnych w administracyjnych granicach miast, a także pokolejowych, powojskowych i poprzemysłowych.

Proponowane przepisy nie pozwalają na inwestowanie na terenach podlegających ochronie.

Podczas konsultacji publicznych projektu pojawiły się kontrowersje dotyczące kilku zapisów. Chodziło m.in. o przepisy, które miałyby zezwalać na budowę inwestycji mieszkaniowej wbrew istniejącym planom zagospodarowania przestrzennego, np. w miejskich parkach. Projekt przewidywał, że zgodę na inwestycję wyda wojewoda.

Po konsultacjach zaproponowano, aby ustalenie lokalizacji inwestycji następowało w drodze uchwały rady gminy, co stanowi wyraz zachowania władztwa planistycznego gminy, przy zapewnieniu partycypacji społecznej. Mieszkańcy gminy będą mogli wyrażać opinie i zgłaszać uwagi wobec zaproponowanej lokalizacji inwestycji.

Projekt ustawy wymaga od inwestorów dołączenia koncepcji urbanistyczno-architektonicznej już na etapie składania wniosku. Koncepcja będzie sporządzana przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach (urbaniści, architekci), co ma wpłynąć na profesjonalizm sporządzanych dokumentów. Do czasu podjęcia uchwały o ustaleniu lub odmowie ws. lokalizacji inwestycji, inwestor może modyfikować wniosek.

Jak wskazuje resort inwestycji i rozwoju, ustawa wpłynie na większą podaż inwestycji mieszkaniowych i tym samym większą konkurencyjność rynku. Dla nabywców i najemców oznacza to w praktyce obniżenie ceny mieszkań i zwiększenie ich dostępności także w gminach, gdzie dziś nie budują deweloperzy.

Zgodnie z projektem, ustawa będzie obowiązywać przez 10 lat.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mieszkanie+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »