Pierwsza faza wyprzedaży przechodzi

Otwarcie środowej sesji przynosi kontynuację poprawy sentymentu rynkowego po tym jak pierwsza część tygodnia upłynęła pod znakiem obaw związanych z eskalacją wojny handlowej.

Otwarcie środowej sesji przynosi kontynuację poprawy sentymentu rynkowego po tym jak pierwsza część tygodnia upłynęła pod znakiem obaw związanych z eskalacją wojny handlowej.

Materializuje się więc tym samym scenariusz, w którym po pierwszej fazie wyprzedaży inwestorzy ponownie przystępują do kupowania akcji w przeświadczeniu, że nikt o zdrowych zmysłach nie będzie faktycznie chciał zaprzepaścić świetnej koniunktury gospodarczej ograniczeniem światowego handlu.

Taki scenariusz wspierały komentarze głównego doradcy ekonomicznego amerykańskiego prezydenta Kudlowa, kiedy podkreślał, że wojna handlowa ciążyłaby koniunkturze gospodarczej w USA oraz bardzo konfrontacyjny sposób prowadzenia negocjacji przez Donalda Trumpa, który w przeszłości już zwracał uwagę, że zapowiadane cła wcale nie muszą wchodzić w życie w sytuacji gdy strony dochodziły będą do porozumienia.

Reklama

To jest w dalszym ciągu możliwe i jakiekolwiek sygnały potwierdzające tę tezę powinny poprawiać sentyment rynkowy. Jak na razie S&P 500 pozostaje w konsolidacji pomiędzy 2740 a 2800 pkt. i znajduje się dokładanie pośrodku jej. Zakres notowań dla niemieckiego Daxa jest szerszy i mieści się w przedziale 12570-13200. Ze względu na problemy koalicyjne kanclerz Angeli Merkel bliżej obecnie do dolnego ograniczenia.

W dniu dzisiejszym uwaga rynków przesuwać się będzie od kwestii związanych z wojną handlową w kierunku portugalskiej Sintry, gdzie na zakończenie sympozjum organizowanego przez EBC odbędzie się panel dyskusyjny z udziałem Draghiego, Powella, Kurody oraz Lowe`a (szefa RBA). O ile po ubiegłotygodniowych konferencjach ze strony Draghiego czy Powella trudno będzie aby pojawiły się nowe kwestie, to jednak powtórzenie gołębiego przekazu ze strony EBC oraz jastrzębiego w przypadku Fedu może skłonić rynek do przetestowania 1.15 na eurodolarze. Wśród głównych walut złagodzenie obaw o wojnę handlową pozytywnie przekłada się na notowania walut Antypodów. Notowania AUDUSD odbijają od 13-miesięcznych minimów i znajdują się powyżej 0.74, podczas gdy para NZDUSD znajduje się w okolicach 0.69. W dalszym ciągu fatalnie wyglądają notowania brytyjskiej waluty, a para GBPUSD znajduje się poniżej 1.32 przed tym jak brytyjska premier May będzie dziś prowadziła kolejną batalię ws. Brexitu w parlamencie z proeuropejską frakcją swojej partii o utrzymanie kontroli nad przebiegiem negocjacji.

Część Konserwatystów chciałoby bowiem jej odsunięcia, co pozostaje mniej prawdopodobnym scenariuszem ale jeśliby się zmaterializowało po pierwszej burzliwej reakcji na rynku brytyjskiej waluty, mogłoby oznaczać bardziej korzystne warunki Brexitu, co finalnie powinno sprzyjać walucie. Część partii opowiada się bowiem przynajmniej za utrzymaniem dostępu do wspólnego rynku. Kolejnym czynnikiem, który ciąży brytyjskiej walucie są pierwsze przecieki przed przyszłotygodniowym szczytem Unii, które wskazują, że przedstawiciele Wspólnoty mogą podkreślać brak postępów w negocjacjach oraz rozpoczynać przygotowania na wypadek braku osiągnięcia porozumienia. Na rynku ropy naftowej notowania stabilizują się powyżej 65 USD za baryłkę WTI mimo wysyłanych przez Iran sygnałów o możliwym braku porozumienia podczas szczytu państw OPEC.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku

mForex.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »