Fundusz EuroEast chce rozwinąć skrzydła w Polsce
Twórca funduszu EuroEast Stephane Chauvel jest obywatelem świata - studiował w Stanach Zjednoczonych, wiele lat pracował jako bankier w Hongkongu i w Singapurze, dlatego czasem żartuje że Francuzem jest weekendowym. EuroEast ma w portfelu gdyński Tensor i sopockie Centrum Haffnera. - Na razie jesteśmy skromną, elastyczną firmą o charakterze oportunistycznym. W Polsce chcemy rozwinąć skrzydła - zapowiada Stephane Chauvel. W tym roku firma planuje przeprowadzić jeszcze jedną albo dwie transakcje. - W ciągu dwóch, trzech kwartałów zamierzamy zbudować portfolio o wartości 100 mln euro - tłumaczy Marcin Gajewski, członek zarządu Greenstone Asset Management, spółki reprezentującej EuroEast w Polsce.
Dlaczego EuroEast wybrał Polskę?
Stephane Chauvel, partner, członek zarządu Greenstone Asset Management: Przez lata byłem bankierem w UBS i Credit Swisse. Osiem lat temu zdecydowałem się inwestować na własną rękę. Przeprowadziłem się do Singapuru i szukałem obiecujących rynków inwestycyjnych. W latach 2010 - 2011 zacząłem inwestować w Japonii. Był to bardzo dobry czas, ponieważ wtedy nikt nie chciał inwestować w tym kraju. Miałem szansę nabywać bardzo dobre i tanie aktywa. Dwa lata temu wróciłem do Europy i zacząłem badać europejskie rynki, także wschodnie. Okazało się, że Polska jest bardzo atrakcyjna, podobnie jak kilka lat wcześniej Japonia, Chiny czy Indonezja. W Polsce PKB sukcesywnie rośnie od kilkunastu lat, a dług publiczny w stosunku do PKB jest jeden z najniższych, co wskazuje na dobrą dyscyplinę finansów w skali makroekonomicznej. Macie też fantastycznie wykształconych pracowników, zwłaszcza z sektora IT. Wiele znanych banków otwiera w Polsce swoje oddziały, m.in.: amerykański JP Morgan czy brytyjski Standard Chartered. Uznałem, że to rynek z dużym potencjałem rozwoju.
[...]
Grazyna Kuryłło