Niemcy dobrym rynkiem dla Polaków

Dobra infrastruktura, przewidywalność przepisów i rzetelność płatników to największe atuty funkcjonowania na niemieckim rynku - wynika z raportu opublikowanego przez Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową.

Z opublikowanego w Warszawie dorocznego raportu nt. polskich firm w Niemczech wynika, że większość z nich (51,4 proc.) ocenia kondycję niemieckiej gospodarki jako "dobrą" lub "bardzo dobrą" (40 proc.). Prawie połowa (45,7 proc.) przewiduje, że w 2019 roku gospodarka Niemiec będzie się rozwijać jeszcze lepiej niż w roku bieżącym. O gorszych perspektywach mówi 2,9 proc. badanych.

Rzetelni płatnicy i stabilne przepisy

Dobra sytuacja niemieckiego rynku przekłada się na stan polskich firm, które zdecydowały się wejść na ten rynek. Dwie trzecie ankietowanych jest zadowolonych z kondycji swojej firmy, a trzy czwarte przewiduje wzrost obrotów w 2019 roku. Jedna piąta uważa, że obroty nie ulegną zmianie. W polskich firmach za Odrą panuje optymizm. Równo połowa firm zamierza zwiększyć wydatki na inwestycje, a prawie 43 proc. chce zwiększyć zatrudnienie.

Reklama

Przyczyn zadowolenia jest kilka. Najwięcej pytanych (75,5 proc.) chwali infrastrukturę transportową, IT i energetyczną, pozytywne opinie padały też na temat dyscypliny płatniczej kontrahentów i przewidywalności polityki gospodarczej Niemiec (70 proc.). Większość przedsiębiorców (55,7 proc.) postrzega niemieckie urzędy jako przychylne.

Zdobyte zaufanie procentuje

Podziela tę opinię Tomasz Szpikowski, szef wrocławskiej firmy Bergman Engineering, który od 7 lat działa w Niemczech. Jego specjalność to poszukiwanie inżynierów i techników, których zadaniem jest rozwiązywanie problemów technologicznych niemieckich firm. Szpikowskiemu zabrało kilka lat, by na dobre stanąć na nogach na rynku sąsiada.

- W Niemczech zdobycie kontrahentów trwa o wiele dłużej, potrzeba na to od roku do półtora. W Polsce dzieje się to szybciej, czasem firmie udaje się przekonać kontrahenta do swoich kwalifikacji, nawet jeśli nie spełnia ona wszystkich wymogów, w imię zasady "jakoś to będzie". W Niemczech to nie do pomyślenia - mówi Szpikowski w rozmowie z Deutsche Welle. Podkreśla, że kto już zdobędzie w Niemczech partnera, może liczyć na długofalową współpracę, gdyż raz zdobyte zaufanie procentuje na lata. Wiąże się to z tworzeniem wieloletnich planów rozwoju firmy i scenariuszy, podczas gdy w Polsce panuje często improwizacja i zmiany planów.

"Przeregulowane" Niemcy

Polskiemu przedsiębiorcy brakuje jednak w Niemczech elastyczności i szybkości podejmowania decyzji przez banki, na co jego zdaniem nie można narzekać w Polsce. Mówi też o "przeregulowaniu" czyli nadmiernej liczbie przepisów regulujących każdą dziedzinę życia, także w gospodarce. - Jest mnóstwo przepisów choćby w porozumieniach ze związkami zawodowymi, łatwo czasem coś przeoczyć. W tym gąszczu przepisów absolutnie niezbędne jest wsparcie prawnika, co podnosi koszty firmy startującej na tym rynku. W Polsce można wystartować bez prawnika, ale w Niemczech bym to odradzał - mówi Szpikowski.

Także raport Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej AHK wymienia szereg mankamentów dostrzeganych przez polskich przedsiębiorców za Odrą. To przede wszystkim dostępność kadr i obniżenie podatków (12,9 proc. pytanych). Część inwestorów jest niezadowolona z dostępu do nowych technologii oraz postuluje uproszczenie systemu podatkowego i otwarcie rynku dla obcokrajowców spoza UE (5,7 proc.). Przedsiębiorcy narzekają też na wysokie koszty pracy.

Polskość to motywacja i rzetelność

Rynek niemiecki to zwykle pierwszy kraj, do którego wchodzą polskie firmy szukające zagranicznych partnerów. Dla ponad połowy (54,3 proc.) głównym powodem jest dostęp do nowych klientów, dla części (23 proc.) wiąże się to z możliwością pozyskania nowych kompetencji. Część firm jako powód podaje brak możliwości dalszego rozwoju na polskim rynku. 97 proc. ankietowanych deklaruje, że powtórzyłoby dziś decyzję o wejściu na niemiecki rynek.

Wiele polskich firm na niemieckim rynku nie jest postrzeganych jako firmy polskie, lecz międzynarodowe. Zdaniem szefa Bergman Engineering kraj pochodzenia ma coraz mniejsze znaczenie. - Znaczenie ma fakt, że firma jest zarejestrowana w Niemczech i że ma dobre rekomendacje - mówi Szpikowski. Polskości jednak nie ma jego zdaniem sensu ukrywać, gdyż "Polska kojarzy się w Niemczech coraz bardziej ze zmotywowanymi i rzetelnymi specjalistami i nie chodzi tu tylko o hydraulików i zbieraczy szparagów, lecz inżynierów i techników".

Polska ważnym partnerem Niemiec

Z danych Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (AHK) wynika, że na niemieckim rynku obecnych jest około 1000 polskich firm zatrudniających 10 tys. pracowników, zaś ich obroty sięgają 6,5 mld euro rocznie.

Inaczej wygląda sytuacja niemieckich firm w Polsce. Jest ich tu około 6,5 tys. Zatrudniają 340 tys. osób, a ich obroty wynoszą ponad 70 mld euro.

Wzajemne obroty handlowe osiągnęły w roku 2017 rekordowa wartość 110 mld euro, co oznacza wzrost o 9 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Dzięki tak wysokim obrotom Polska awansowała z 12. miejsca w 2005 roku na miejsce 7. w wśród najważniejszych partnerów handlowych Niemiec.

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | polskie firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »