Dobra passa podtrzymana
Czwartkowa sesja przyniosła przedłużenie wzrostowej serii na amerykańskich parkietach do pięciu. Początek handlu nie zapowiadał się dobrze, po tym jak w pierwszej godzinie indeksy odnotowały blisko 1 proc. spadki.
Popyt przeszedł jednak do zdecydowanej ofensywy odrabiając całość strat. W drugiej części dnia podaż podjęła jeszcze jedną wyraźną próbę odzyskania inicjatywy, która szybko została zniwelowana przez kupujących. Ostatecznie wszystkie trzy indeksy zakończył dzień podobnymi wynikami. S&P 500 zyskał 0,45 proc. (2596,64), Dow Jones 0,51 proc. (24001,92), a technologiczny Nasdaq 0,42 proc. (6986,07). Sentyment na rynku, szczególnie w pierwszej części dnia, mocno psuły rozczarowujące dane o sprzedaży sieci detalicznych w okresie świątecznym.
Mocno ucierpiały akcje Macy's (-18 proc.), które traciły w reakcji na gorszą od oczekiwań prognozę wyników za cały 2018 rok. Ewentualny gorszy sezon sprzedaży świątecznej w połączeniu z kiepskim odczytami makroekonomicznymi z Chin (inflacja CPI i PPI), przełożył się na powrót obaw o nadchodzące globalne spowolnienie gospodarcze. Trwające polityczne przepychanki w sprawie trwającego zawieszenia rządu federalnego także nie dają powodów do optymizmu.
Prezydent Trump zasugerował, że jeśli będzie musiał to może być gotowy wprowadzić stan wyjątkowy. Inwestorzy spoglądają też w kierunku rozpoczynającego się w nadchodzącym tygodniu sezonu publikacji wyników kwartalnych i zastanawiają się czy spółki będą w stanie sprostać oczekiwaniom, które zakładają wzrost zysków za czwarty kwartał o prawie 15 proc. rok do roku. Na polu wymiany handlowej, zakończone w środę trzydniowe rozmowy na linii USA - Chiny, prezydent Trump ocenił jako "ogromny sukces". Strona chińska była nieco bardziej powściągliwa w ocenie, określając je jako "bardzo rozległe i dogłębne". W ramach poszczególnych sektorów, 10 na 11 zakończyło dzień wzrostami.
Wyróżniły się użyteczność publiczna, dobra konsumpcyjne, przemysł oraz nieruchomości. Jedynym tracącym sektorem okazały się dobra luksusowe (-0,2 proc.). W kalendarium danych makroekonomicznych jednym interesującym odczytem w czwartek były cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, które okazały się lepsze od oczekiwań (216 tys., prognoza 225 tys.). W piątek inwestorzy poznają grudniowy odczyt inflacji CPI (prognoza -0,1 proc. m/m oraz 1,9 proc. r/r) oraz budżet federalny, również za grudzień.
Robert Kaczmarek