Nadzieja buduje optymizm

Tytuł dzisiejszego komentarza doskonale oddaje sytuację na amerykańskim rynku akcji w nowym roku. To właśnie nadzieja na pozytywne zakończenie negocjacji handlowych na linii Pekin-Waszyngton jest powodem zmiany nastrojów i przykrycia negatywnych informacji, których w ostatnim czasie nie brakuje.

Tytuł dzisiejszego komentarza doskonale oddaje sytuację na amerykańskim rynku akcji w nowym roku. To właśnie nadzieja na pozytywne zakończenie negocjacji handlowych na linii Pekin-Waszyngton jest powodem zmiany nastrojów i przykrycia negatywnych informacji, których w ostatnim czasie nie brakuje.

Dla inwestorów to właśnie toczące się rozmowy pomiędzy amerykańską i chińską delegacją są najważniejsze, a zamknięcie rządu (governemnt shutdown) w USA, odrzucenie umowy brexitowej w brytyjskiej Izbie Gmin, kolejne dowody globalnego spowolnienia (pogarszające się odczyty PMI i spadek produkcji przemysłowej), czy pogarszające się wyniki spółek schodzą na dalszy plan. Nie inaczej było podczas wczorajszej sesji nowojorskiej, podczas której informacja o rzekomej możliwości zniesienia amerykańskich ceł, na chińskie towary spowodowała wystrzał indeksów o +1,5 proc.

Reklama

Ten news został błyskawicznie zdementowany, gdyż po prostu okazał się nieprawdziwy, ale mimo to indeksy nie oddały wszystkich wzrostów. Co więcej, z technicznego punktu widzenia najważniejszy indeks giełdowy na świecie - S&P500 doszedł do szalenie istotnego oporu, który może zdeterminować ruch na następne miesiące. Jeśli cena sforsuje wspomnianą zaporę techniczną, to byki otworzą sobie drogę do historycznych maksimum.

W przeciwnym razie, sentyment może błyskawicznie się odwrócić, co oznaczałoby powrót niedźwiedzi, a konsekwencje tego byłyby znacznie dotkliwsze niż w grudniu 2018 roku. Czwartkowa sesja zakończyła się ostatecznie umiarkowanymi wzrostami, a główne, amerykańskie indeksy poprawiły lokalne maksima. S&P 500 zyskał +0,76 proc. (2635,96 pkt.), Nasdaq umocnił się o +0,71 proc. (7084,46 pkt.), zaś DJI zamknął się +0,67 proc. wyżej (24370,10 pkt.). Praktycznie wszystkie sektory zanotowały wczoraj wzrosty, a najsilniej zyskiwały na wartości branża chemiczna i przemysłowa. Po zakończeniu czwartkowej sesji wyniki opublikował przedstawiciel FANG - Netflix Inc., który pokazał bardzo solidne liczby. Spółka zdecydowanie przebiła oczekiwania rynku na EPS (0,3 USD vs. 0,25 USD oczekiwania), jak i na liczbie nowych subskrybentów (8,8 mln vs. 7,5 mln oczekiwania), ale nieznacznie rozczarowała na poziomie przychodów (4,19 mld USD vs. 4,21 mld USD). Pomimo zachęcających wyników, akcje Netfliksa silnie się przeceniły w handlu posesyjnym, spadając prawie -4 proc. Oprócz giganta technologicznego, swoje wyniki opublikował również fintech, czyli American Express.

Na poziomie EPS udało mu się pokonać oczekiwania analityków (2,32 USD vs. 1,8 USD oczekiwania), jednakże przychody nieznacznie rozczarowały (10,47 mld USD vs. 10,58 mld USD oczekiwania). Również w przypadku American Express wyniki nie były na tyle dobre, aby walor zyskał na wartości. Zamiast tego, w handlu posesyjnym spółka przeceniła się o ponad - 2 proc. Przed rozpoczęciem sesji nowojorskiej swoje wyniki opublikuje Schlumberger NV oraz VF Corporation.

Marcin Działek

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »