Na OC wydajemy nawet 40 procent pensji

Najwięcej na obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne OC wydają studenci, sportowcy i pracownicy działów IT. Najmniej emeryci, renciści, rolnicy oraz nauczyciele. Różnice w cenie OC dla poszczególnych grup są znaczne i sięgają ponad kilkuset złotych - wynika z raportu opracowanego przez porównywarkę ubezpieczeń mfind, która przeanalizowała wydatki na ubezpieczenie OC różnych grup społecznych i zawodowych.

Wydatki na OC są nieproporcjonalne do przychodów. Specjalista IT na OC zapracuje już w 2,5 dnia, wydając na polisę 11 proc. wynagrodzenia, a z kolei kasjer, czy początkujący nauczyciel wyda na taką polisę blisko 40 proc. pensji. Statystyczny Polak wydaje na polisę OC komunikacyjne 25 proc. miesięcznych zarobków.

- Według najnowszych danych GUS, przeciętne wynagrodzenie w Polsce w I kwartale 2019 roku wyniosło 4950,94 zł, co w przypadku umowy o pracę daje około 3515 złotych "na rękę". Oznacza to, że przy średniej składce OC wynoszącej 906 złotych, polisa pochłania średnio 25 proc. miesięcznego wynagrodzenia Polaków. To wydatek, który znacząco wpływa na domowy budżet, choć oczywiście nie da się go porównać z kosztami szkód komunikacyjnych, jeśli mielibyśmy je pokryć z własnej kieszeni - komentuje Wojciech Rabiej, ekspert porównywarki mfind.

Reklama

Ubezpieczenie OC to nawet 40 proc. zarobków

OC komunikacyjne może pochłaniać nawet 40 proc. miesięcznego dochodu. W grupie osób, które płacą wysokie ceny OC w stosunku do zarobków znajdują się kasjerzy, pracownicy biurowi czy nauczyciele. Jak podaje portal praca.pl, kasjer zatrudniony na podstawie umowy o pracę zarabia średnio 2296 złotych "na rękę". W jego przypadku zakup polisy to wydatek rzędu 911 złotych, co stanowi ponad 39 proc. jego miesięcznego wynagrodzenia.

Zatem na zakup OC musi on pracować prawie 9 dni. W jeszcze gorszej sytuacji są nauczyciele stażyści, którzy zarabiają 1834 złote netto, a za OC płacą średnio 738 złotych. Oznacza to, że początkujący pracownik oświaty na obowiązkowe ubezpieczenie auta wyda 40 proc. swojej wypłaty.

- Najdłużej na OC zarabiają młodzi kierowcy, np. studenci, którzy jednocześnie mają najmniej pieniędzy w domowych budżecie. Statystyka jest bezlitosna: im jesteś młodszy stażem w pracy, tym mniej zarabiasz, a jednocześnie jako niedoświadczony kierowca płacisz większe składki za OC. Dla niektórych grup zawodowych roczna składka OC pochłonie nawet kilkadziesiąt procent miesięcznego dochodu. Dlatego kupując polisę, dobrze znać bezpieczne sposoby na jej obniżenie - dodaje Rabiej.

Nieco mniejszym wydatkiem będzie kupno polisy dla pracownika biurowego - zarabiając około 2436 złotych netto i płacąc za ubezpieczenie średnio 840 złotych, polisa pochłonie aż 35 proc. jego miesięcznych zarobków.

Z kolei najtańsze OC przypada m.in. policjantom. Służby mundurowe płacą za ubezpieczenie auta średnio 740 złotych, co oznacza, że cena OC proponowana im przez ubezpieczycieli jest o 166 złotych niższa od średniej składki, jaką płacą Polacy. Z kolei, jak podaje Policja, funkcjonariusz w 2018 roku zarabiał średnio 3024 złote. Choć OC w jego przypadku należy do jednych z najtańszych, pochłania ono aż 24 proc. jego zarobków.

Z danych mfind.pl wynika ponadto, że najwięcej za OC płacą standardowo uczniowie i studenci - średnia składka w ich przypadku kształtuje się na poziomie 1966 złotych. Sporo za obowiązkową polisę komunikacyjną muszą zapłacić także sportowcy (średnio 1252 złote) oraz osoby bezrobotne - w ich przypadku OC kosztuje około 1090 złotych.

Najszybciej na OC zarobią informatycy i prawnicy

Zakup OC stanowi najmniejsze obciążenie dla pracowników działu IT. Przykładowo - według pracuj.pl, przeciętne zarobki w Polsce na stanowisku starszego programisty kształtują się na poziomie 12500 złotych brutto, co daje około 8776 złotych "na rękę". Z kolei średnia cena OC dla tej grupy zawodowej oscyluje w granicach 1014 złotych, co stanowi około 11 proc. miesięcznego wynagrodzenia. Oznacza to, że programista w ciągu 2,5 dnia jest w stanie zapracować na obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne. Niewiele większym obciążeniem domowego budżetu będzie kupno obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego dla prawnika, który za OC płaci średnio 905 złotych. Średnie zarobki prawnika wynoszą netto 6805 złotych. Tak więc polisa pochłonie około 13 proc. jego miesięcznego budżetu.

OC jest obowiązkowe, ale jego cena nie jest z góry ustalona

OC zapewnia ochronę przed odpowiedzialnością za szkody komunikacyjne wyrządzone osobom trzecim. Polisę kupuje się co roku. Jej koszt zależy od bardzo wielkich składników: wieku, doświadczenia, zniżek, samochodu. W przypadku auta liczy się wszystko: marka, model, przebieg, wartość, pojemność silnika. Na cenę wpływa nawet miejsce zamieszkania, ale też sposób zakupu ubezpieczenia. Choć OC jest ustawowo obowiązkowe, wysokość stawki nie jest odgórnie uregulowana. Dlatego oferty towarzystw ubezpieczeniowych mogą się od siebie znacząco różnić również w zależności od tego, czy polisę kupimy u agenta, czy online.

"Na pewno jednym ze sposobów na znalezienie niższej stawki za ubezpieczenie OC jest skorzystanie z porównywarki ubezpieczeniowej. Kalkulator dostępny online w ciągu kilku minut przedstawia nawet kilkanaście różnych ofert, a kompetentny doradca udziela pomocy jeżeli taka będzie potrzebna. Porównując oferty dobrze jest zwrócić uwagę zarówno na cenę składki, jak i zakres oferowanego pakietu dodatkowego" - podpowiada Rabiej.

Opr. KM

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »