Od 28 sierpnia dalsze prace nad wprowadzeniem kar za sprzedaż kopciuchów

Dalsze prace nad projektem ustawy, który wprowadzi m.in. kary za sprzedaż tzw. kopciuchów, będą prowadzone od 28 sierpnia - poinformował szef sejmowej komisji gospodarki Jerzy Meysztowicz. Nowe prawo zakaże także sprowadzania do Polski kotłów niespełniających ekologicznych norm.

Połączone sejmowe komisje gospodarki oraz środowiska przeprowadziły we wtorek pierwsze czytanie rządowego projektu noweli Prawa ochrony środowiska oraz ustawy o Inspekcji Handlowej. Nowe rozwiązania zostały przygotowane przez resort przedsiębiorczości i technologii.

Posłowie nie przyjęli we wtorek sprawozdania ws. projektu, co by oznaczało, iż zostałby on skierowany do drugiego czytania.

Przewodniczący komisji gospodarki poseł PO-KO Jerzy Meysztowicz, po przeprowadzeniu pierwszego czytania poinformował posłów, że dalsze prace nad projektem zostaną wstrzymane do 28 sierpnia br. - Niestety procesy legislacyjne musimy wstrzymać do 28 sierpnia - stwierdził.

Reklama

Obecna na posiedzeniu połączonych komisji szefowa MPiT Jadwiga Emilewicz tłumaczyła, że nowe przepisy mają uszczelnić rynek, tak by do konsumentów nie trafiały pozaklasowe, nieekologiczne kotły grzewcze. Wyjaśniła, że projekt wprowadza definicję "wprowadzania do obrotu", co ma wyeliminować możliwość sprowadzania do Polski nieekologicznych kotłów z innych państw UE, Turcji i państw EFTA (będących stroną umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym).

Uregulowania ograniczające swobodny przepływ towarów w UE są zgodne z przepisami wspólnotowymi. Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej dopuszcza stosowanie zakazów lub ograniczeń przywozowych, wywozowych lub tranzytowych, uzasadnionych względami m.in. bezpieczeństwa publicznego, czy ochrony zdrowia i życia ludzi.

Emilewicz dodała, że nowe przepisy wzmocnią też system kontroli sprzedawanych kotłów grzewczych. Mają pozwolić także Inspekcji Handlowej na prowadzenie badań laboratoryjnych kotłów.

Zgodnie z wyliczeniami MPiT, na polski rynek trafia rocznie około 200-250 tys. kotłów na paliwa stałe. Dokładnych danych jednak brakuje ze względu na duże rozproszenie rynku i szarą strefę w handlu takimi urządzeniami, którą ocenia się na 20-25 proc. rynku.

Projekt noweli "uzbraja" obowiązujące rozporządzenie dotyczące norm jakości kotłów w przepisy pozwalające skuteczniej przeciwdziałać wprowadzaniu na rynek nieekologiczncyh kotłów grzewczych na paliwo stałe.

Zgodnie z obowiązującym prawem od 1 lipca 2018 r. w Polsce nie można wprowadzać na rynek gorszych niż piątej klaty emisyjnej (najbardziej ekologicznych) domowych kotłów grzewczych na paliwo stałe. Rozporządzenie w tej sprawie było wzorowane na przepisach unijnej dyrektywy dot. ekoprojektu, która zacznie obowiązywać 1 stycznia 2020 r. Dyrektywa wskazuje, że niektóre produkty muszą spełniać minimalne wymogi w zakresie efektywności energetycznej, przez co zmniejsza się negatywy wpływ na środowisko.

Z obserwacji resortu przedsiębiorczości i technologii oraz organizacji zajmujących się problemem smogu wynikało, że przepisy ws. kotłów są obchodzone przez producentów i na rynek trafiają nadal nieekologiczne piece grzewcze, tzw. kopciuchy. Wykorzystywane były wyjątki z rozporządzenia, a kiepskiej jakości piece węglowe trafiały pod strzechy jako kotły na ciepłą wodę użytkową bądź kotły na biomasę niedrzewną. MPiT zamknęło te furtki nowelą rozporządzenia.

Projektowane przepisy stanowią, że kara za wprowadzanie na rynek pozaklasowych kotłów będzie sięgała do 5 proc. przychodu przedsiębiorcy osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym, jednak nie mniej niż 10 tys. zł. W przypadku jeżeli przedsiębiorca nie osiągnął w poprzednim roku przychodu, to kara wynosić będzie 10 tys. zł.

Dzięki nowemu prawu Inspekcja Handlowa ma skuteczniej kontrolować przestrzeganie przepisów dotyczących wprowadzanych do obrotu urządzeń. Oprócz kar, Inspekcja będzie mogła badać kotły, czy są zgodne z wymaganiami (m.in. poprzez badania laboratoryjne), sprawdzać dokumentację, świadectwa, certyfikaty itp.

Zgodnie z raportami WHO i agend europejskich, z powodu smogu i powikłań wynikających ze złej jakości powietrza w Polsce umiera 47 tys. osób rocznie. Za największe emisje zanieczyszczeń, w tym pyłów zawieszonych PM2,5, PM10 oraz benzo(a)pirenu odpowiada sektor bytowo-komunalny (np. piece grzewcze, palenie śmieci) oraz transport.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: kopciuchy | ekologia | smog
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »