RPP nie zmieni stóp procentowych
Dziś kończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Posiedzenie, które w zgodnej opinii rynku, nie przyniesie zmiany w poziomie głównej stopy procentowej, która do 28 lutego br., kiedy została obniżona o 25 punktów bazowych, pozostaje na poziomie 4 proc.
Szanse na to, że Rada zaskoczy rynek, tak jak w poniedziałek zrobił to węgierski (podwyżka o 50 pb zamiast o oczekiwane 25 pb), a wczoraj słowacki bank centralny (podwyżka o 25 pb zamiast oczekiwanego braku podwyżki), jest mało realna. Rynek oczekuje bowiem, że pierwsza podwyżka w Polsce będzie miała miejsce dopiero na przełomie 2006 i 2007 roku. I to ze wskazaniem raczej na 2007 rok.
Pod tym względem nic nie zmieniają sierpniowe dane o inflacji CPI w Polsce, która wzrosła o 1,6 proc. rok do roku z 1,1 proc. w lipcu. Nic też nie zmieniają ostrzeżenia szefa NBP Leszka Balcerowicza, że w 2007 roku inflacja CPI może przekroczyć cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. rok do roku, jeżeli RPP nie przedsięwzie żadnych kroków. Bez echa pozostanie też ostatnia wypowiedź Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej, że podwyżka stóp procentowych może być konieczna już w październiku, żeby ustabilizować inflację. Obaj reprezentują bowiem "jastrzębie" skrzydło Rady i obaj są w mniejszości.
Dlatego też dziś niespodzianka ze strony RPP jest nierealna. Tym samym, sama decyzja nie będzie miała żadnego wpływ na notowania złotego, a będzie tylko wydarzeniem medialnym. Taki wpływ natomiast może mieć komunikat publikowany przez Radę po posiedzeniu (godz. 16:00). Nie można bowiem wykluczać, że Rada odniesie się w nim nie tylko do przyśpieszającego tempa wzrostu inflacji, ale przede wszystkim do aktualnej sytuacji politycznej. Żeby jednak taki wpływ był możliwy, to odniesienie to powinno być dość ostre. Wówczas mogłoby to wywołać niewielkie osłabienie złotego.
RPP nie ma określonej godziny przekazywania decyzji ws. stóp procentowych. Można jednak zakładać, że będzie to pomiędzy godziną 12-tą a 15-tą. W czasie sierpniowego posiedzenia było to kilkanaście minuty po 12-tej. Natomiast w lipcu godzinę później, bo po godzinie 13-tej.
Marcin R. Kiepas