Czeka nas 10 tłustych lat

Komitet Wykonawczy Europejskiej Unii Piłkarskiej zdecydował, że Polska i Ukraina zorganizują w 2012 roku mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Zdaniem analityków, wybór Polski na współorganizatora Euro 2012 daje szanse na utrzymanie wyższego tempa wzrostu gospodarczego.

Mistrzostwa byłyby rozegrane na stadionach w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Jako miasta dodatkowe zostały wyznaczone Chorzów i Kraków. Ukraina zaproponowała stadiony w Doniecku, Kijowie, Lwowie, Dniepropietrowsku oraz w Odessie i drugi stadion w Doniecku.

To wielka szansa

Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska powiedziała, że piłkarskie mistrzostwa Europy przyczynią się do napływu kapitału do Polski i mogą sprawić, że faza wzrostowa faza wzrostowa gospodarki będzie trwała co najmniej do 2012 roku.

Reklama

Zdaniem analityków z BGŻ, Euro 2012 daje szanse na utrzymanie wyższego tempa wzrostu gospodarczego w okresie, w którym przypadłoby cykliczne spowolnienie (lata 2010-2012). Dzięki temu możliwe wydaje się utrzymanie tempa wzrostu gospodarczego powyżej 3,5 proc. przez 5, a może nawet i 10-12 lat.

Analitycy z ING BSK, twierdzą natomiast, że realizacja tych projektów, będzie dodawać w najbliższych latach po ok. 2 proc. do tempa wzrostu gospodarczego.

W miastach, w których będą rozgrywane mecze, czyli Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu, można spodziewać się dużych inwestycji infrastrukturalnych o charakterze sportowym i komunikacyjnym, co zapewne podniesie ich znaczenie również, jako terenów do lokowania innych inwestycji. Będzie to zapewne stanowić przesłankę do dalszych wzrostów cen gruntów i nieruchomości. Zapowiedzi dużych inwestycji to dobra wiadomość dla sektora budowlanego, przy czym ich realizacja istotnie pogłębi problemy z zasobami wolnej siły roboczej, które przeżywa ta branża już w chwili obecnej.

Kto zyska

Szacuje się, że do Niemiec w okresie ubiegłorocznego mundialu przyjechało ok. 2 mln turystów, dlatego jeśli do Polski przybędzie 500-600 tys. gości może to wygenerować duży impuls popytowy. Dla hotelarzy i restauratorów, różnego typu przewoźników, branży spożywczej, operatorów telefonicznych, agencji reklamowych i producentów gadżetów, mediów, pośredników finansowych czy wreszcie producentów telewizorów, może to oznaczać istotnie wyższe przychody.

Według Ministra Gospodarki Niemiec, mundial 2006 roku przyczynił się do powstania ok. 50 tys. nowych miejsc pracy, z czego ok. połowa miała szanse przetrwać w horyzoncie dłuższym niż rok. Warto jednak pamiętać, że przy budowie infrastruktury sportowej należy wykorzystać mechanizm partnerstwa publiczno-prywatnego, tak aby po zakończonych mistrzostwach efektywniej wykorzystywać powstałe obiekty.

EURO opóźni euro

Jak donosi "Parkiet", przygotowania do mistrzostw Europy mogą mieć niekorzystny wpływ na przyjęcie europejskiej waluty. Z powodu wysokich wydatków budżetowych Polsce nie uda się obniżyć deficytu budżetowego - twierdzi ekonomista ING Rafał Benecki. Również wzrost popytu wewnętrznego będzie wyzwaniem dla naszej polityki pieniężnej - ocenia analityk.

Tydzień w biznesie - wideofelietony Tadeusza A. Mosza - nowość w polskim internecie - zobacz!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »