Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a> chcą skrócenia kadencji wybranych samorządów i przeprowadzenia nowych wyborów. Sekretarz generalny SLD <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krzysztof-gawkowski,gsbi,1796" title="Krzysztof Gawkowski" target="_blank">Krzysztof Gawkowski</a> w "Śniadaniu w Trójce" apelował do koalicji i prezydenta, by nie mówili, że "nic się nie stało". Jego zdaniem, do sprawy trzeba podejść uczciwie i powiedzieć sobie, że "coś poszło nie tak". Gowin chce unieważnienia wyborów Szef klubu PiS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mariusz-blaszczak,gsbi,1239" title="Mariusz Błaszczak" target="_blank">Mariusz Błaszczak</a> ma jeszcze jeden postulat - sprawdzić zgodność powyborczych exit polls z wynikami wyborów. W tym celu zwrócił się o dokumentację do Telewizji Polskiej - jednej ze zleceniodawców powyborczego sondażu. Przypomniał, że w przypadku PSL różnice między badaniem a wynikiem w niektórych województwach wynosiły kilkanaście, a nawet 20 procent. Podobne zastrzeżenia ma sojusznik PiS - Jarosław Gowin. Szef klubu Sprawiedliwa Polska idzie jeszcze dalej - chce unieważnienia obecnych wyborów. Jego zdaniem, doszło do wielu nieprawidłowości, między innymi w województwie świętokrzyskim, gdzie jeden z kandydatów jego partii miał najpierw 3 tysiące głosów i dostał się do sejmiku wojewódzkiego. Po ręcznym przeliczeniu okazało się, że ma 2 tysiące głosów mniej. Nie wszedł do sejmiku, dostał się za to kandydat PSL. "Może to stworzyć groźny precedens" Eurodeputowany <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-polskie-stronnictwo-ludowe,gsbi,42" title="Polskiego Stronnictwa Ludowego" target="_blank">Polskiego Stronnictwa Ludowego</a> Jarosław Kalinowski zapewnia, że dobry wynik jego partia zawdzięcza ciężkiej pracy. - Ludowcom sprzyjała też wysoka frekwencja w mniejszych miejscowościach - przekonuje. - Nie było żadnej "czarnej ręki", która fałszowała wybory - mówi szef klubu PO, Rafał Grupiński. Jego zdaniem, niektóre partie niepotrzebnie wykorzystują zamieszanie wokół liczenia głosów. W jego opinii, w ten sposób tworzy się atmosferę "wysadzającą demokrację". Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta ostrzega przed powtarzaniem jakichkolwiek wyborów. Jego zdaniem, może to stworzyć groźny precedens, bo politycy od teraz będą mogli kwestionować wyniki każdego kolejnego głosowania. Barbara Nowacka z Twojego Ruchu uważa, że teraz nie należy "mówić za dużo". - Lepiej poczekać na oficjalny wynik wyborów i dopiero potem analizować sytuację - mówi posłanka. Chodzi głównie o przyjrzenie się nieważnym głosom. Oficjalne wyniki wyborów poznamy prawdopodobnie dzisiaj po południu.