Jak udowodnili działacze PETA, w rzeźni w jednym z miast prowincji Hebei, psy zabijane są w makabrycznych okolicznościach. Zwierzęta uderza się metalowa pałką po pysku, wiesza na metalowym haku, a następnie odziera ze skóry. Część psów wciąż żyje w trakcie tej ostatniej czynności. PETA twierdzi, że Chińczycy produkują ze skóry psów rękawiczki, buty i inne elementy galanterii. Przedmioty są później wysyłane do Europy. "Wiele sklepów z Europy importuje z Chin tanie przedmioty wykonane ze skóry. Nie mamy wątpliwości, że część z nich została wykonana z psiej skóry" - oświadczyli działacze PETA. "Skóra zawsze wygląda tak samo, nieważne z jakie zwierzęcia została zdjęta. Chińscy zabójcy psów bez wątpienia nie reklamują swojej działalności, dlatego rozróżnienie gatunku zwierzęcia jest prawie niemożliwe. To może być skóra krowy, świni, kozy, ale też psa" - czytamy. Pochodzenie skóry można sprawdzić w jeden, ale kosztowny sposób - poprzez przeprowadzenie badań DNA. Z tego powodu PETA apeluje o bojkotowanie skórzanych wyrobów, zwłaszcza tych pochodzących z Chin. Organizacja poinformowała również, że zdjęcia i powyższe informacje zdobyła w wyniku trwające blisko rok śledztwa, w trakcie którego działacze PETA trafili do kilku rzeźni psów w Chinach. AW