"Wesołe" życie prezesa Activision

Ostatni rok dla wydawnictwa Activision okazał się standardowo łaskawy - firma zamknęła go z dobrymi wynikami, które nieco popsuły tylko wciąż spadające statystyki World of Warcraft.

Jak się jednak okazuje, ten "drobny" szczegół nie mógł wpłynąć na premię Bobby'ego Koticka, prezesa spółki Activision Blizzard. Według ostatnich informacji, zarząd postanowił upoważnić Komisję ds. Wynagrodzeń do przyznania Kotickowi bonusu w wysokości 7,85 milionów dolarów (ok. 24 milionów złotych).

Wydaje wam się, że to dużo? Cóż, to wręcz kolosalna suma, w szczególności, jeśli przyrównać ją do premii finansowej, jaką Kotick otrzymał w 2012 roku - wówczas prezesa Activision nagrodzono kwotą 2,5 miliona dolarów (ok. 7,5  milionów złotych).

Reklama

Oczywiście, to nie koniec dobrych wiadomości dla Koticka, bowiem jego podstawowe wynagrodzenie za rok 2013 również uległo podwyższeniu. Co prawda może nie tak spektakularnemu - porównując do uprzedniego okresu rozliczeniowego pensja Koticka zwiększyła się do 2,1 milionów dolarów - ale mimo wszystko chyba nikt nie pogardziłby takim wzrostem płacy.

To jednak tylko czubek góry lodowej - przypomnijmy, że w 2012 roku, oprócz bonusowej premii, Kotick, w wyniku podpisania nowego kontraktu, otrzymał także nagrodę w postaci pakietu akcji wartych 55,92 milionów dolarów (ok. 168 milionów złotych).

Wracając jednak do aktualnej sytuacji, to żeby było ciekawiej, Nell Minow konsultant z agencji ratingowej GMI, stanowczo zakwestionował przyznaną Kotickowi premię, krytykując komitet wynagrodzeń Activision za brak przejrzystości w sposobie ustalania wysokości bonusowej stawki.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać - Activision ogłosiło, że na mocy wytycznych z 2008 roku, które dotyczyły m.in. planu motywacyjnego spółki, firma mogła przyznać prezesowi jeszcze wyższą gratyfikację.

Jak widać, życie lidera jednej z najbardziej dochodowych i rozpoznawalnych firm na świecie do lekkich nie należy, ale jednego odmówić osobie na tym stanowisku nie można - narzekać na nudę, to raczej nie ma czasu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Activision
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy