Grave - zapowiedź

Jeśli lubicie gry, w których motywem przewodnim jest walka o przetrwanie, powinniście zainteresować się projektem studia Broken Window, zatytułowanym Grave.

Broken Windows Studios to niezależny deweloper, dla którego Grave będzie debiutem. Gra jest ewidentnie inspirowana takimi produkcjami, jak kultowy Minecraft czy mniej popularny Sir, You Are Being Hunted. Przeniesiemy się w niej na pustkowia, na których będziemy musieli stoczyć walkę o przetrwanie. Zastosowano w niej podobny schemat do tego z Minecrafta - za dnia świat gry będzie opustoszały (jak na pustkowia przystało), ale tuż po zachodzie słońca zaczną po nim grasować potwory żądne naszej krwi.

Podobnie jak w Minecrafcie, za dnia skupimy się na zbieraniu przydatnych przedmiotów i surowców, a w nocy będziemy bronić się przed napastnikami. Nie wykorzystamy do tego jednak tradycyjnej broni, a różnego rodzaju pułapek.

Reklama

Do przepędzania potworów wykorzystamy światło - będziemy świecić w nie latarką czy rozpalać ogniska. Nasz wróg ma być bardzo sprytny. Autorzy opracowali algorytmy sztucznej inteligencji, które pozwolą im nie tylko na wypatrywanie nas, ale także nasłuchiwanie naszych kroków, a także na zachodzenie nas od tyłu czy z różnych stron jednocześnie.

Świat gry będzie się z czasem rozwijał i poszerzał zarówno o nowe lokacje (generowane przez program podczas naszej zabawy), jak i o nowe typy przeciwników. Także my będziemy mogli rozwijać nasz asortyment. W Grave obecny będzie system craftingu, który pozwoli nam z tego, co znajdziemy za dnia, budować coraz to lepsze gadżety.

Jednak ilość potrzebnych do tego surowców będzie ściśle ograniczona, więc musimy nastawić się na ciągłe poszukiwanie oraz niekończące się niedobory. W międzyczasie będziemy też popychać naprzód wątek fabularny, o którym jednak póki co nic nie powiedziano.

Grave pod względem klimatu zaoferuje nam doznania typowe dla horrorów. Napotykane na naszej drodze potwory będą naprawdę straszne (zarówno, jeśli mowa o ich wyglądzie, jak i o wydawanych przez nie dźwiękach), a nam, pozbawionym uzbrojenia, będzie ciągle towarzyszyć uczucie osaczenia.

Opracowane przez Broken Windows uniwersum przypomina nieco Fallouta. Na pustkowiach dominuje piasek i skały, wszystko wykonane w żółtych odcieniach (żółto przestaje być dopiero w nocy). W typowy dla Fallouta nastrój wprawia też utwór muzyczny, wykorzystany w trailerze Grave.

Graficznie produkcja Broken Windows zapowiada się co najwyżej przeciętnie, ale niejeden deweloper udowodnił już, że można w dzisiejszych czasach odnieść sukces bez zaawansowanych technologii (przykład pierwszy z brzegu, trochę pokrewny pod względem klimatu - Outlast), więc nie powinno to być problemem także w tym przypadku. Oczywiście pod warunkiem, że walka o życie na pustkowiach pełnych potworów będzie naprawdę wciągająca. Przekonamy się o tym prawdopodobnie na początku przyszłego roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy