Aplikacja antysmogowa GIOŚ nie do końca sprawna

Czwartek, 16 lutego 2017

Aplikacja mobilna Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska pozwala sprawdzić jakość powietrza w najbliższej okolicy zamieszkania użytkownika smartfonu, w całej Polsce - stwierdza GiOŚ. Internauci widzą jednak problem - przy każdym alarmie smogowym przeciążone serwery GIOŚ padają i nie sposób ściągnąć jakichkolwiek danych.

Aplikacja "Jakość powietrza w Polsce" Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska jest jedyną wielosystemową aplikacją badania jakości powietrza. Działa na smartfonach z systemem Android, iOS oraz na smartfony i notebooki z systemem Windows. Prezentuje pomiary pochodzące z automatycznych stacji monitoringu powietrza, rozmieszczonych w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska. Dane są aktualizowane co godzinę, stacja jest wybierana automatycznie lub można ją wybrać ręcznie.

Aplikacja podaje stężenia: dwutlenku siarki (SO2), dwutlenku azotu (NO2), tlenku węgla (CO), benzenu (C6H6) oraz ozonu (O3). Jednak najważniejsze są pomiary drobnoziarnistych pyłów zawieszonych - o wielkości poniżej 10 mikrometrów (PM10) oraz 2,5 mikrometra (PM2,5). Są to niezwykle szkodliwe pyły osiadające w płucach i przedostające się do krwioobiegu. Ich średnia dobowa norma w Polsce wynosi 50 mikrogramów na m sześć., stan zagrożenia to powyżej 200 mikrogramów, zaś stan alarmowy to 300 mikrogramów. Łączny wynik podawany jest w postaci indeksu jakości powietrza w skali kolorystycznej od zieleni (bardzo dobra jakość) do brązu (jakość bardzo zła).

Tymczasem mniej szczegółowe aplikacje jak Plume na iOS, podająca tylko stężenia pyłów zawieszonych w kilku miastach Polski (m.in. Warszawie i Poznaniu) czy aplikacje Android (Kanarek, Zanieczyszczenie powietrza) lub kilku systemowy LookO2 są najpopularniejsze, zaś aplikacja GIOŚ posiada najniższe notowania wśród użytkowników (1,6 w skali od 0 do 5).

Przyczyną jest bardzo zła architektura systemu, gdzie piętą achillesową jest komunikacja z serwerem GIOŚ. Serwery te przy alarmach antysmogowych zawieszają się na skutek dużej ilości wywołań, nie aktualizują danych, lub zrywają komunikację. W wielu przypadkach aplikacja po zainstalowaniu nie jest w stanie ściągnąć nawet danych wyjściowych jak np. lokalizacji stacji pomiarowych.

MM

INTERIA.PL

Podziel się