Soloch o przenoszeniu grobów na Powązkach: To rzecz do rozważenia przez Sejm. Aleja Zasłużonych to nie miejsce dla ludzi, którzy byli zbrodniarzami

"Zadziwiające jest to, że wzdłuż głównej alei nekropolii narodowej, jaką są Powązki Oficerskie, leżą ludzie o zbrodniczych życiorysach. (...) Kwatery powstańców są na uboczu" - zaznaczył Paweł Soloch. Szef BBN-u w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM pytany był o skutki ustawy degradacyjnej i o przenoszenie grobów ludzi, których dotyczy ten dokument. "Nie mam na ten temat zdania. To rzecz do rozważenia przez Sejm. Uważam, że Aleja Zasłużonych to nie miejsce dla ludzi, którzy byli zbrodniarzami, zdrajcami" - stwierdził gość Marcina Zaborskiego.

Jak podkreślił, niedobrze się stało, że zwłaszcza autorzy stanu wojennego nie zostali osądzeni za życia, "co w pewnym sensie pokazuje siłę środowisk, które oni reprezentowali". "Jakieś napiętnowanie tych postaci, również poprzez tego typu akt, jest słuszne" - zaznaczył.

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Paweł Soloch pytany był także o nieodebrany - zdaniem mediów - przez Andrzeja Dudę telefon od Rexa Tillersona. Szef BBN-u unikał odpowiedzi, czy takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce. Powtarzał tylko, że Polska jest w stałym kontakcie ze Stanami Zjednoczonymi i podtrzymuje te procesy, które zostały zapoczątkowane. O spotkaniu polskiego prezydenta z szefem niemieckiej dyplomacji, Soloch powiedział, że jest ono zaplanowane na jutro w Pałacu Prezydenckim.
Dodano: Czwartek, 15 marca 2018 (18:58)
Źródło: RMF
Podziel się