Reklama

Janusz Cielecki: Będę dobrym śpiewakiem

Emerytowany górnik Janusz Cielecki podbił serca widzów programu "Must Be The Music".

Przypomnijmy, że w minioną niedzielę (11 maja) Janusz Cielecki awansował do finału "Must Be The Music" z 1. miejsca!

"Cudowny facet. Chciałoby się oglądać takich ludzi na co dzień", "Widać że ma potencjał, a na dodatek jest taki swój, uśmiechnięty, pokorny i to jest to" - komentują nasi czytelnicy.

A co mówi sam Janusz Cielecki?

- Przyszedłem do tego programu, bo chciałbym zmienić swoje życie i pokazać, że jestem wartościowym człowiekiem. No i uważam, że będę dobrym śpiewakiem - przekonuje bohater programu w rozmowie z RMF FM.

Reklama

Finalista "Must Be The Music" zapytany o plany odpowiada bez wahania:

"Nagrać płytę i robić to, co najbardziej lubię - śpiewać".

Janusz Cielecki choć jest faworytem widzów, to niekoniecznie jurorów programu.

"Najbardziej się obawiam pani Zapendowskiej i Piotra Roguckiego. Liczę na przychylność wszystkich jurorów" - powiedział sympatyczny uczestnik.

Tymczasem widzowie wciąż mogą własnoręcznie decydować, kto jeszcze znajdzie się w finale siódmej edycji programu. Głosuj na dziką kartę RMF FM!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Must be the Music | Must be the Music 7 | Janusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy