Reklama

Beyonce i Jay Z: Zamiast rozwodu wspólny album

Po zakończeniu trasy koncertowej "On The Run" piosenkarka Beyonce i raper Jay Z zamierzają wejść do studia nagraniowego.

Jak ujawnił DJ Skee, jedno z najsłynniejszych małżeństw show-biznesu nie zamierza wypoczywać po zakończeniu światowego tournée "On Te Run".

Beyonce i Jay Z chcą jak najszybciej wejść do studia nagraniowego i zarejestrować wspólny album.

"Sprawdzałem tą informację u kilku wtajemniczonych osób" - zaznaczył DJ Skee w audycji Dash Radio.

Gwiazdorska para najwyraźniej chce jak najszybciej rozpocząć nagrania, bo płyta ma ukazać się jeszcze w tym roku, a najpóźniej na początku 2015 roku.

Tymczasem ojciec Beyonce skomentował pogłoski na temat kryzysu w małżeństwie córki i Jaya Z. Matthew Knowles oświadczył, że był to wyłącznie marketingowy zabieg mający na celu podbicie sprzedaży biletów na koncerty pary.

Reklama

"Znam się na tym, bo robiliśmy już podobne rzeczy. Czasami potrzeba odpalić zapłon. To się nazywa sztuczka Jedi. A takie sztuczki potrafią wprowadzić w błąd" - przyznał ojciec wokalistki.

Pogłoskom o rzekomym kryzysie i zbliżającym się rozwodzie zaprzeczyli również sami małżonkowie. Podczas ostatniego koncertu w ramach trasy "On Te Run" w Paryżu, Beyonce i Jay Z komplementowali się na scenie.

"Jestem twoją największą fanką" - powiedziała mężowi piosenkarka.

"Dzielić z tobą scenę to o dla mnie zaszczyt i przyjemność. Nie mogłem marzyć o niczym więcej. Występuję na stadionie z kobietą, którą kocham, a która jest największą gwiazdą naszych czasów. Kocham ją. Oto moja żona" - odwdzięczył się Jay Z.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Beyonce Knowles | JAY-Z
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy