W wyniku środowego wypadku powstały utrudnienia ruchu trwające kilka godzin. Droga została odblokowana ok. godz. 18:30. Śledczy ustalili, że w wypadku wzięło udział auto marki Ford Mustang GT. Samochód miał szwajcarskie tablice rejestracyjne, ale zdaniem policji, wcale nie oznacza to, że kierowcą był obcokrajowiec. "Samochód mógł być sprowadzony, samym kierowcą nie musiał być też właściciel pojazdu. Trwają czynności policyjnej w tej sprawie" - wyjaśnił "Dziennikowi Zachodniemu" asp. Sebastian Imiołczyk, rzecznik chorzowskiej policji. Kierowca pojazdu zginął na miejscu, a jego ciało uległo spaleniu. Dopiero testy DNA pozwolą poznać płeć ofiary. Teraz policjanci ustalają tożsamość i narodowość kierowcy.