Najbrutalniejszy faul roku?

Środa, 11 stycznia 2017 (12:55)

Nowy rok dopiero się rozpoczął, a już mamy mocnych kandydatów, którzy mogą wygrać plebiscyty na najpiękniejszą bramkę i najbrzydszy faul. W tej drugiej kategorii zgłosił się właśnie Grek Christos Lisgaras ze Skody Xanthi.

Tydzień po tym, jak Olivier Giroud strzelił gola, który może wygrać plebiscyt na najpiękniejszą bramkę roku (kliknij, aby zobaczyć), Christos Lisgaras dał popis boiskowego chamstwa i zgarnął nominację na najbrzydszy faul roku.

Piłkarz Skody Xanthi brutalnie sfaulował Brazylijczyka Sebę podczas ostatniego meczu z Olympiakosem Pireus (0-2).

Atak Lisgarasa wyglądał tak, jakby celowo chciał zrobić krzywdę rywalowi. Był spóźniony i nie miał szans trafić w piłkę, a mimo tego wysoko uniósł wyprostowaną nogę, aby trafić rywala korkami w staw kolanowy.

Faul wyglądał koszmarnie. Całe szczęście, że Seba nie został trafiony w nogę postawną, bo wtedy mogłoby się zakończyć tragedią.

Lisgaras został ukarany czerwoną kartką, ale z boiska wyleciał też młody Brazylijczyk, bo puściły mu nerwy i sędzia ukarał go za niesportowe zachowanie.

INTERIA.PL

Podziel się