Piłkarzom Leicester City nie wolno jeść hamburgerów

Środa, 8 lutego 2017 (07:50)

Claudio Ranieri doprowadził Leicester City do mistrzostwa Anglii, a teraz jego zespół broni się przed spadkiem. W osiągnięciu sukcesu ma pomóc, wprowadzony przez trenera, zakaz jedzenia hamburgerów do końca sezonu.

Piłkarze Leicester City mieli w zwyczaju spotykać się po meczach na hamburgery, ale decyzją trenera nie będą już mogli tego robić.

Ranieri w ubiegłym sezonie zasłynął m.in. tym, że postawił swoim piłkarzom pizzę po tym, jak udało im się utrzymać czyste konto w jednym ze spotkań. Był ulubieńcem kibiców i mediów, często żartował na konferencjach prasowych.

Obecnie Włoch jest pod znacznie większą presją. Jego zespół, którego piłkarzami są Marcin Wasilewski i Bartosz Kapustka, wygrał tylko dwa z ostatnich 15 spotkań ligowych i ma zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową. We wtorek jednak klub wydał oświadczenie, w którym podkreślono, że Ranieri ma pełne poparcie kierownictwa.

"Lisy" sprawiły w ubiegłym sezonie jedną z największych sensacji w historii, sięgając po raz pierwszy po tytuł mistrzowski.

W bieżących rozgrywkach zupełnie nie potrafią odnaleźć tak dobrej formy. Zgromadzili 21 punktów w 24 kolejkach Premier League. Na tym etapie sezonu przed rokiem byli liderami i mieli 50 "oczek".

Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz

PAP

Podziel się