Trener znęcał się nad mistrzynią olimpijską
Wtorek, 18 grudnia 2018 (14:12)
Koreanka Shim Suk-hee, łyżwiarka szybka startująca w short tracku, przeżywała horror, odkąd skończyła siedem lat. Koszmar zgotował jej trener Cho Jae-beom, który regularnie znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie.
- Często mnie bił i obrażał. Pewnego razu uderzał mnie kijem do hokeja i połamał mi palce. Przed igrzyskami kopnął mnie w głowę i pchnął tak mocno, że pomyślałam: "mogę umrzeć" - powiedziała przed sądem 21-letnia zawodniczka. Jej słowa zacytowała telewizja "Channel NewsAsia".
Cho Jae-beom przyznał się do bicia czterech swoich podopiecznych, bo chciał "poprawić ich wyniki". W listopadzie sąd skazał go na 10 miesięcy więzienia, ale szkoleniowiec odwołał się od wyroku.
Shim Suk-hee znów musiała zostać przesłuchana. Czterokrotna medalistka igrzysk olimpijskich, w tym złota ze sztafety, z powodu traumatycznych przeżyć wpadła w depresję. Ma problemy ze snem oraz stresowe zaburzenia pourazowe.