Chorwacki piłkarz... zgubił się na Korsyce

Czwartek, 5 stycznia 2012 (13:52)

Rowerowy trening piłkarzy Olympique Lyon na Korsyce zakończył się... zaginięciem Dejana Lovrena. Chorwat pogubił się w nieznanym terenie i zakończył jazdę aż 25 kilometrów od ustalonego miejsca zbiórki.

Francuskie media żartują, że 22-letni Lovren naoglądał się za dużo filmów przygodowych. Najpierw jechał wraz z całą grupą zawodników, ale w pewnym momencie, mimo wyraźnych znaków, nie zatrzymał się z pozostałymi, tylko pojechał dalej.

Piłkarze Lyonu wrócili do hotelu, gdzie aż dwie godziny oczekiwali na chorwackiego obrońcę. Okazało się, że pogubił się w nieznanym terenie i dotarł aż 25 km od swej bazy. Musiał ratować się taksówką...

Jego długa nieobecność wprowadziła spore zdenerwowanie w szeregi kolegów z drużyny i sztabu szkoleniowego.

"Wszyscy byliśmy przestraszeni. Trener Remi Garde mówił, że czeka jeszcze pół godziny i wzywa policję oraz górskie służby ratownicze" - stwierdził jeden z przedstawicieli francuskiego klubu.

Na półmetku rozgrywek ekstraklasy Lyon zajmuje czwarte miejsce, ze stratą pięciu punktów do prowadzącego Paris St. Germain.

Lovren jest wychowankiem NK Karlovac, z którego trafił do Dinama Zagrzeb. Od 2010 roku występuje w Olympique Lyon. Wcześniej zadebiutował w reprezentacji Chorwacji, z którą awansował do finałów mistrzostw Europy 2012.


INTERIA.PL/PAP

Podziel się