Nisko latająca piłka trafiła go w głowę

Wtorek, 10 stycznia 2012 (16:45)

Futbolowe boisko ma w sobie coś z placu budowy. Trzeba wiedzieć, jak się tam poruszać, a co najważniejsze, nie można ani na sekundę stracić czujności. Były obrońca Arsenalu Martin Keown w niezbyt przyjemny sposób przypomniał sobie, że należy uważać na nisko latające piłki...

Keown (a także Robbie Savage) był gościem studia telewizji ESPN przed meczem FA Cup pomiędzy Arsenalem, a Leeds United. Jako ekspert odpowiadał na pytania prowadzącej Rebeki Lowe. Na jedno nie udało mu się udzielić pełnej odpowiedzi, gdyż nagle został trafiony w głowę piłką kopniętą przez jednego z graczy "Pawi" z Leeds.

Były stoper "Kanonierów" szybko otrząsnął się po nagłym trafieniu, a pierwszą rzeczą, jaką zrobił było zlokalizowanie niefortunnego strzelca. Kibice na Emirates Stadium ponoć widzieli, jak po meczu Keown osobiście policzył się z żartownisiem, ale na to nie mamy już dowodów w postaci wideo.

Mamy dla was za to kilka podobnych sytuacji. Oczywiście ku przestrodze, bo przecież nikomu nie wolno się z tego śmiać!

INTERIA.PL

Podziel się