Samobój nie z tej ziemi. Kuriozum, czy sabotaż?

Środa, 8 lutego 2012 (17:42)

Przez te wszystkie lata widzieliśmy już na boiskach różne cuda, ale tym razem przecieraliśmy oczy ze zdziwienia. W spotkaniu o Puchar Ligi Izraela pomiędzy Maccabi Umm al-Fahm a Hapoelem Afula padł "samobój" na granicy kuriozum i sabotażu...

Dodajmy tylko, że niefortunny strzelec to Ashraf Soliman z Maccabi, a "samobója" wpakował sobie na minutę przed końcem meczu, gdy jego zespół prowadził 2-1.


 Co ciekawe, to nie był koniec wyczynów Solimana w tym spotkaniu. Strzelił on jeszcze jednego gola - tym razem... zwycięskiego! Bramkę na 3-2 uzyskał w siódmej minucie dogrywki. I choć mówią, że wszystko dobre, co się dobrze kończy, to niezwykle zacięte spotkanie w Izraelu zapamiętamy raczej ze względu na pierwsze trafienie nieszczęsnego piłkarza Maccabi Umm al-Fahm.

INTERIA.PL

Podziel się