Obligatariusze GetBack - wniosek do marszałka Sejmu o powołanie podkomisji

Stowarzyszenie Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack złoży wniosek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z prośbą o powołanie podkomisji sejmowej, która miałaby pomóc w wyjaśnieniu afery. W Sejmie trwa spotkanie osób poszkodowanych przez spółkę, które zorganizowali członkowie stowarzyszenia oraz posłowie Nowoczesnej.

Prezes stowarzyszenia Artiom Bujan wyjaśnił, że w pracach podkomisji mieliby brać udział - oprócz posłów ze wszystkich klubów - ich przedstawiciele i eksperci. Poinformował również innych planach stowarzyszenia. - Mamy wstępnie wybraną kancelarię, która zadeklarowała, że jest w stanie wykazać nieważność umów nabycia obligacji w tych przypadkach, kiedy klient banku jej nie podpisywał, a subskrybował ją przez internet bankier, bez uprzednio udzielonego upoważnienia i zgody - mówił Bujan.

Z kolei członek stowarzyszenia i członek Rady Wierzycieli GetBack Mariusz Wójcik poinformował, że spółka nie udostępnia mu wszystkich danych, które są niezbędne do przygotowania ostatecznych propozycji układowych. + Zasłaniają się tajemnicą handlową, bankową oraz innymi kwestiami prawnymi lub też twierdzą, że nie ma tych danych - powiedział Mariusz Wójcik.

Reklama

Wsparcie dla działań obligatariuszy zadeklarowali przedstawiciele Nowoczesnej, pod wnioskiem do marszałka Sejmu podpisała się posłanka Paulina Henning-Kloska. Jej zdaniem powołanie stałej podkomisji pomoże skoordynować działania zmierzające do wyjaśnienia afery GetBack. - Nie wierzą spółce, nie wiedzą czy jest tam zabezpieczony majątek. Komisja ma pewną moc sprawczą, bo chociażby osoba, która dostanie zaproszenie na nią, aby przedyskutować jakiś wątek zazwyczaj się zjawia - wytłumaczyła posłanka Nowoczesnej.

Spółka GetBack jest w trakcie przyspieszonego postępowania układowego - prowadzi je sąd we Wrocławiu. Firma powstała w 2012 roku i zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. W lipcu 2017 r. jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. O firmie zrobiło się głośno wiosną tego roku, gdy okazało się, że ma ona problemy z wykupem wyemitowanych obligacji korporacyjnych. Ich wartość szacuje się na ponad 2,5 miliarda złotych, a liczbę obligatariuszy na przeszło 9 tysięcy.

Od kwietnia tego roku obrót akcjami firmy na giełdzie został zawieszony na wniosek KNF. Ponadto Prokuratura Regionalna w Warszawie i CBA prowadzą śledztwo w sprawie GetBack. Dotyczy między innymi wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, czy podawania nieprawdy w raportach giełdowych. W sprawie zatrzymano i aresztowano kilkanaście osób, w tym byłego prezesa GetBack Konrada K.

Sprawę bada również UOKiK, który analizuje czy przy sprzedaży obligacji korporacyjnych spółki przez banki oraz inne instytucje finansowe nie doszło do wprowadzenia klientów w błąd, na przykład poprzez zapewnienia, że produkt jest bezpieczny jak lokata bankowa.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »