Zaginiony w Iranie Amerykanin okazał się tajnym agentem!
Amerykanin Robert Levinson zaginął bez wieści w 2007 r. – podczas podróży na wyspę Kisz w Iranie. Wówczas mówiono, że była to podróż biznesowa. Ze śledztwa przeprowadzonego przez Associated Press wynika jednak, że Levinson - były agent FBI - wykonywał na terenie Iranu zadania zlecone mu przez analityków CIA. Amerykański rząd płaci jego rodzinie miliony, byleby tylko uniknąć procesu, ale skandalu politycznego nie da się już uniknąć. Najsmutniejsze w całej tej sprawie jest to, że Levinson został zupełnie sam. Waszyngton obiecuje, że nie zostawi swojego obywatela bez pomocy, ale od lat bezskutecznie stara się ustalić miejsce jego uwięzienia i sprowadzić go bezpiecznie do domu... Czy tak państwo odwdzięcza się obywatelowi, który wykonywał na jego zlecenie niebezpieczną misję? - pytają bliscy zaginionego.
Dodano:
Poniedziałek, 16 grudnia 2013 (14:08)
Źródło:
INTERIA.TV -
© 2013 Associated Press