Na wojnę do dżihadystanu
Czy kalifat puka już do bram Europy? Młodzi mieszkańcy zachodnich krajów – Francji, Niemiec, Holandii, Belgii czy Wielkiej Brytanii – przechodzą na islam i nawiązują kontakty z ekstremistami. To bardzo niebezpieczna gra, bo fundamentaliści niechętnie wypuszczają ze swych szponów taki „narybek”. Radykalni islamiści werbujący młodocianych na syryjski i iracki front są coraz aktywniejsi. Znajdują oni zwolenników wśród młodych ludzi szukających nowych ideałów. Po zakończeniu okresu indoktrynacji, oferują im bilet lotniczy w jedną stronę.
Swoistą giełdą, poprzez którą odbywa się werbunek nowych bojowników, jest Internet. Występuje w nim regularnie kaznodzieja Omar Oms, oficjalny agitator na Francję. Jego płomienne przemówienia zmobilizowały do wzięcia udziału w świętej wojnie w Syrii już około 700 młodych Francuzów.
Metody propagandowe dżihadystów są zawsze takie same: ukazać demoralizację zachodniego świata poprzez propagandowe działania. Ofiarą takich działań padł 18-letni syn Dominique Bons. Dokonał on samobójczego zamachu w Syrii, a jego matka dostała jedynie lakoniczną wiadomość SMS, że chłopak jest teraz „w królestwie proroka Allaha”…