Naród pijaków? W tym kraju alkohol leje się strumieniami!
Piątkowy wieczór w mieście Ho Chi Minh na południu Wietnamu. W modnym barze piwnym przybywa gości... Tu mało kto pije z umiarem!
W Wietnamie spożycie alkoholu rośnie w zawrotnym tempie. Wyjątkowo niskie ceny piwa sprawiają, że złocisty trunek cieszy się ogromną popularnością. Swoje trzy grosze dokładają też producenci wyrobów spirytusowych, starający się przekonać Wietnamczyków do sięgania po mocniejsze (i droższe) napitki. Rynek wietnamski jest specyficzny: to bardzo młode społeczeństwo, w którym połowa populacji nie przekroczyła jeszcze 30. roku życia. Z tego też powodu jest to rynek bardzo obiecujący dla koncernów alkoholowych.
Ale nadużywanie alkoholu może mieć przykre konsekwencje. Wypadki drogowe, przemoc domowa, marskość wątroby: to tylko niektóre z nich. – Wietnamczycy piją naprawdę dużo. Podczas jednego spotkania potrafią wypić ponad 6 szklanek alkoholu! Taka ilość może mieć bardzo negatywny wpływ na zdrowie człowieka – mówi Nguyen Phuong Nam, przedstawiciel Światowej Organizacji Zdrowia w Wietnamie.
„Mężczyzna bez alkoholu jest jak flaga bez wiatru” – mówi wietnamskie przysłowie. Co więcej, w języku wietnamskim nie istnieje słowo „kac”. Czy w takich okolicznościach można zachować umiar?
Dodano:
Poniedziałek, 23 lutego 2015 (10:29)
Źródło:
AFP -
AFP