Pracują jak niewolnicy za 1 dolara dziennie
Bidi to popularne papierosy produkowane i sprzedawane w Indiach. Fabryki tytoniowe zatrudniają głównie kobiety, które całymi dniami skręcają tysiące cieniutkich papierosów. Za swoją ciężką pracę dostają marne wynagrodzenie w wysokości jednego dolara za dzień pracy (aby utrzymać taką stawkę, każda z nich musi dziennie skręcić około 1000 bidi). To ich jedyne źródło dochodu, dlatego pracują bez wytchnienia: 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. – Muszę pracować nawet wtedy, kiedy jestem chora i mam gorączkę albo kaszel. Musimy je produkować, bo dzięki temu możemy zarobić trochę pieniędzy – żali się Zainab Begum Alvi, pracownica jednej z tytoniowych fabryk.
Cała branża kontrolowana jest przez tzw. „baronów tytoniowych”, którzy bardzo często związani są ze światem polityki. Organizacje pozarządowe alarmują, że w fabrykach panują straszne warunki; zatrudnia się nieletnich, którzy w dodatku narażeni są na poważne choroby. Właściciele stanowczo zaprzeczają. – W rzeczywistości nasi pracownicy są starsi – przekonuje Quazi Naseem Ahmed, dyrektor fabryki New Sarker Bidi. I dodaje: – Po prostu tak dużo pracują, że robią się coraz słabsi i wydają się mniejsi.
Dodano:
Czwartek, 23 kwietnia 2015 (17:41)
Źródło:
AFP -
AFP