Tak bogaty świat zabija Afrykę! Stała się składowiskiem toksyn
Andoudoua nie widzi na jedno oko, cierpi na bóle głowy i chroniczny świąd skóry. Podobnie jak tysiące mieszkańców Abidżanu, uległ zatruciu toksycznymi odpadami. To konsekwencje wydarzeń z sierpnia 2006 roku, kiedy to ropopochodne substancje ze statku Probo Koala, wynajętego przez holenderską korporację Trafigura, trafiły na pola i wysypiska śmieci w mieście i jego najbliższej okolicy. Z godziny na godzinę mieszkańcy Abidżanu – największej metropolii Wybrzeża Kości Słoniowej i finansowego centrum tego kraju – czuli się coraz gorzej. Nad miastem unosiły się duszące opary. 17 osób zmarło, a blisko 100 tysięcy doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu...
Korporacja Trafigura, chcąc uciszyć głosy poszkodowanych, wypłaciła rządowi Wybrzeża Kości Słoniowej 180 mln euro w zamian za rezygnację z roszczeń. „To śmieszna suma” – mówią ci, którzy do dzisiaj zmagają się ze skutkami zatrucia, chorobami wątroby, nerek, układu oddechowego... Ich interesy reprezentuje specjalnie powołane stowarzyszenie ofiar skażenia, które szykuje się do walki o sprawiedliwość przed trybunałem w Hadze. Jego żądania to 280 mln euro dla tych, którzy ucierpieli na skutek działań Trafigury, i oczyszczenie składowisk odpadów z pozostałości toksycznych substancji, czego do dziś nie zrobiono.
Aktywiści od dawna zwracają uwagę, że zachodnie korporacje traktują Afrykę jak darmowe składowisko toksycznych odpadów. Zamiast płacić ogromne sumy za ich utylizację, pozbywają się ich nielegalnymi kanałami, porzucając je u wybrzeży Czarnego Lądu. Jego mieszkańcy płacą za to straszliwą cenę.
Dodano:
Wtorek, 28 kwietnia 2015 (10:00)
Źródło:
AFP -
AFP