W szponach nałogu. To powolna śmierć

Ci młodzi ludzie przez cały dzień myślą tylko o jednym: jak zdobyć silny narkotyk, będący mieszanką marihuany, heroiny i różnych substancji chemicznych. Nikt na nich nie czeka. Nie mają domu, rodziny ani pracy. Błąkają się po ulicach Johannesburga, od czasu do czasu łapiąc jakieś dorywcze zajecie, aby zarobić na narkotyki.

– To nie jest życie. Czasem mam wrażenie, że mogę przestać brać w każdej chwili, bo ja naprawdę chcę żyć, ale coś mi na to nie pozwala. To takie uczucie, jakby robak zjadał cię od środka – mówi jeden z narkomanów; nie zgodził się na pokazanie twarzy.

Dragi sieją ogromne spustoszenie wśród młodych mieszkańców przedmieść RPA. Skala problemu jest coraz większa, a rząd rozkłada ręce.
Dodano: Czwartek, 12 listopada 2015 (18:10)
Źródło: AFP AFP
Podziel się