Sprytny wirus grypy. Atakuje w windzie, w sklepie, na lotnisku...
Powszechnie wiadomo, że wirus grypy przenosi się poprzez bezpośredni kontakt oraz drogą kropelkową. Jednak grypą możemy się zarazić również w supermarkecie lub windzie, bo wirusowi wystarczy metr żeby przenieść się na kolejną osobę. Z inicjatywy ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy rok 2015 ogłoszony został rokiem walki z powikłaniami pogrypowymi.
- Grypa jest chorobą wirusową, która jest bardzo zaraźliwa. Przenosi się nie tylko przez kontakt bezpośredni, czyli na przykład witanie się, pocałunki, bliski kontakt z osobą zarażoną, ale również drogą kropelkową. Jak ktoś kicha, kaszle, a nawet głośno mówi, to z jego dróg oddechowych wydostają się mikroskopijne kropelki, które zawierają wirus grypy. Kropelki docierają na odległość około jednego metra – mówi dr hab. n. med. Ernest Kuchar, Klinika Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym, Warszawski Uniwersytet Medyczny.
Oznacza to, że w miejscach, w których na niewielkiej powierzchni zgromadzona jest duża liczba ludzi – takich jak windy, centra handlowe, poczekalnie, dworce lotnicze i kolejowe – jesteśmy szczególnie narażeni na zarażenie grypą. Ekspert podkreśla, że najskuteczniejszą metodą zmniejszenia ryzyka zarażenia jest szczepienie. Równie istotne jest unikanie kontaktu z chorymi oraz regularne mycie rąk, gdyż na co dzień dotykamy wielu przedmiotów, z którymi styczność mogły mieć wcześniej osoby zarażone wirusem grypy.
- Kolejną rzeczą, której warto byłoby się nauczyć, jest unikanie dotykania błon śluzowych rękoma, gdyż wirus grypy wnika do organizmu także przez spojówkę oka, przez błony śluzowe nosa i jamy ustnej. Zdrowa skóra chroni nas przed zakażeniem, ale jeżeli dotykamy klamek, guzików, a później drapiemy się po nosie, to nieświadomie przenosimy wirusa i możemy się tą drogą zarazić – przestrzega Ernest Kuchar.