DW: Wideo dnia
Szybkie samochody, drogie wille, piękne kobiety. Tylko garstka profesjonalnych piłkarzy w Niemczech po zakończeniu kariery ma zapewnioną egzystencję na wysokim poziomie. Większość byłych graczy, kończąc przygodę z piłką, musi iść do pracy. A to wbrew pozorom nie jest łatwe.
Christian Mikolajczak był zawodowym piłkarzem, teraz jest strażakiem i ma ogromny szacunek do tej pracy. – W piłce nożnej czasem przegra się jakiś mecz, czasem poda się niedokładnie piłkę, ale w tym zawodzie chodzi o ludzkie życie. Trzeba sobie to uświadomić. Tu nie można powiedzieć, że miałem gorszy dzień albo byłem w złej formie. Tu trzeba reagować natychmiast – mówi były piłkarz.