DW: Wideo dnia
Statystycznie co 40 minut w Kirgistanie uprowadzane są i zmuszane do ślubu młode dziewczyny. Co trzecia zamężna Kirgizka była porwana przez swojego przyszłego męża. Kobiety niechętnie opowiadają o swojej gehennie, odejście od mężczyzny uważane jest za hańbę. Dlatego rzadko zdarzają się rozwody, większość porwanych godzi się ze swoim losem i tego samego wymagają od swoich córek.
Prawo zabrania takich praktyk, jednak karę za porwania wprowadzono stosunkowo niedawno i jest ona niższa niż za kradzież kozy. Kirgiska tradycja "ala kachuu" czyli "łap i uciekaj" była dawniej wyrazem głębokiej miłości młodych ludzi, którzy sprzeciwiali się decyzji rodziców i razem uciekali. Teraz zamieniła się w akt porwania i gwałtu.