Komentarz polityczny
„W czasach przed drugą wojną światową nie wszystko było tak jasne jak dziś, a mimo to powstała książka znacząca i prorocza. Mówię o pracy „Bunt mas” José Ortega y Gasseta. To rzecz profetyczna, podobnie jak „Obóz świętych” Jean’a Raspaila. Rzecz przewidująca, do czego dojdziemy… Gasset pisze o dyktaturze motłochu. O tym, że motłoch będzie wyznaczał swoje wartości, swoje preferencje i będzie dominował nad prawdziwym elitami.
Przyszło doświadczenie drugiej wojny światowej i wszystko, co dzieje się po niej, potwierdza proroctwa zawarte w książce Gasseta. Ale złapałem się na myśli, że żyjemy właśnie w epoce - jak to modnie można by było powiedzieć - postgassetowskiej. A mianowicie ów motłoch, lumpenproletariat, czy jakkolwiek inaczej określimy pewną grupę społeczną, ów motłoch wykształcił swoje elity. To jest właśnie coś, czego Gasset nie przewidział. Motłoch wykształcił elity…” - mówi publicysta Witold Gadowski.
Przyszło doświadczenie drugiej wojny światowej i wszystko, co dzieje się po niej, potwierdza proroctwa zawarte w książce Gasseta. Ale złapałem się na myśli, że żyjemy właśnie w epoce - jak to modnie można by było powiedzieć - postgassetowskiej. A mianowicie ów motłoch, lumpenproletariat, czy jakkolwiek inaczej określimy pewną grupę społeczną, ów motłoch wykształcił swoje elity. To jest właśnie coś, czego Gasset nie przewidział. Motłoch wykształcił elity…” - mówi publicysta Witold Gadowski.
Dodano:
Środa, 4 lipca 2018 (15:28)
Źródło:
Interia.tv