Robert Biedroń: Jeśli wystartuję na prezydenta Słupska, to nie będzie żadnych skoków w bok
"Nie, to nie wchodzi w rachubę. Jestem poważnym politykiem" - mówi w Rozmowie w samo południe w RMF FM prezydent Słupska, a wcześniej działacz społeczny i parlamentarzysta Robert Biedroń pytany o to, czy porzuci ratusz w Słupsku przed końcem kadencji, jeśli zostanie wybrany na kolejną kadencję.
"Nie jestem w polityce dla stanowisk. Jeśli wystartuję na prezydenta Słupska, to dokończę swoją kadencję i nie będzie żadnych skoków w bok. Szczególnie, że jeśli bym zrezygnował, to przychodzi komisarz. Komisarz jest z PiS-u, jest przez pół roku w mieście. Nie mogę zrobić tego mieszkańcom mojego ukochanego Słupska, że oddam go w ręce PiS-u" - dodaje zapewniając, że jeśli wystartuje w wyborach na prezydenta Słupska, to nie będzie startował w wyborach na prezydenta Polski, w wyborach parlamentarnych i do Parlamentu Europejskiego.
"Jeśli wystartuję na prezydenta Słupska, to dokończę kadencję, a jeśli nie wystartuję, to będzie znak że idę w Polskę. Decyzję podejmę w najbliższych tygodniach" – podkreśla gość Marcina Zaborskiego.
"Nie jestem w polityce dla stanowisk. Jeśli wystartuję na prezydenta Słupska, to dokończę swoją kadencję i nie będzie żadnych skoków w bok. Szczególnie, że jeśli bym zrezygnował, to przychodzi komisarz. Komisarz jest z PiS-u, jest przez pół roku w mieście. Nie mogę zrobić tego mieszkańcom mojego ukochanego Słupska, że oddam go w ręce PiS-u" - dodaje zapewniając, że jeśli wystartuje w wyborach na prezydenta Słupska, to nie będzie startował w wyborach na prezydenta Polski, w wyborach parlamentarnych i do Parlamentu Europejskiego.
"Jeśli wystartuję na prezydenta Słupska, to dokończę kadencję, a jeśli nie wystartuję, to będzie znak że idę w Polskę. Decyzję podejmę w najbliższych tygodniach" – podkreśla gość Marcina Zaborskiego.
Dodano:
Czwartek, 12 lipca 2018 (13:21)
Źródło: